Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jahoo81 z miasteczka Żary. Mam przejechane 20101.00 kilometrów w tym 3664.32 w terenie. Jeźdźę z prędkością średnią 19.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DOMINET - biuro nieruchomości, agencja Żary, mieszkania Żary, domy Żary :: nieruchomości Żary :: Żary



baton rowerowy bikestats.pl
Sklep Rowerowy SZUMGUM - części i akcesoria rowerowe :: Sklepy Rowerowe

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jahoo81.bikestats.pl

Czytuję :)

Młynarz

DJK71

Kosma100

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:32.39 km (w terenie 1.00 km; 3.09%)
Czas w ruchu:01:35
Średnia prędkość:20.46 km/h
Maksymalna prędkość:36.77 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:32.39 km i 1h 35m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
32.39 km 1.00 km teren
01:35 h 20.46 km/h
Max prędkość:36.77 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Wygnana z domu :)

Środa, 19 września 2012 · dodano: 10.10.2012 | Komentarze 6

Dziś Piotruś wygonił mnie na rower!!!

Tak, tak. To nie żart! Chyba miał dosyć mojego narzekania, że dawno nie jeździłam i że potrzebuję trochę ruchu :D

Nawet przygotował dla mnie trasę i wgrał na GPS :D

No więc udało mi się wyruszyć kwadrans po 11-tej. Po długich pożegnaniach z Piotrusiem i Kornelcią wreszcie wsiadłam na Flecika. Pogoda była całkiem niezła, tylko wiał nieprzyjemny wicher, który trochę mnie wyziębił - żałowałam, że nie założyłam czapki bo uszy mnie bolały...

Ale to nic. Jechało się super. Przynajmniej przez pierwszych kilkaset metrów :D Potem dało o sobie znać moje długie niejeżdżenie :D Mimo to nie poddałam się i pedaliłam ile sił w nogach :D

Dojechałam do Chełmu Żarskiego, gdzie gps kazał mi skręcić w prawo. Jakież było moje zdziwienie, gdy ujrzałam malowniczą drogę między polem a lasem. Obrazek jak z Gotlandii :D

Prawie jak Gotlandia :)
(zdjęcie ze strony http://www.europe-cities.com/)



Nie wiedziałam, że u nas są takie widoki, bo jeszcze tą drogą nigdy nie jechałam :) Potem już przez okoliczne wioseczki. Trasa była długa, ciekawa i wymagająca - naliczyłam ze 4 podjazdy :) Ostatni był już w Lubsku - no myślałam że nie wjadę, takżem się zmęczyła :)

Fajnie było, cisza, spokój, malownicze lasy i pola dookoła... Ale samemu to nie to samo... Bez Piotrusia to nie to samo...

Więc z wielką chęcią wróciłam do Moich Urwisów - do Piotrusia i Kori :D

Dziękuję Piotrusiu za fajną wycieczkę :) Dobrze, że mnie wygoniłeś i zmobilizowałeś :*


To dla Ciebie!!!

&feature=colike


Pzdr,
Asiczka :P