Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jahoo81 z miasteczka Żary. Mam przejechane 20101.00 kilometrów w tym 3664.32 w terenie. Jeźdźę z prędkością średnią 19.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DOMINET - biuro nieruchomości, agencja Żary, mieszkania Żary, domy Żary :: nieruchomości Żary :: Żary



baton rowerowy bikestats.pl
Sklep Rowerowy SZUMGUM - części i akcesoria rowerowe :: Sklepy Rowerowe

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jahoo81.bikestats.pl

Czytuję :)

Młynarz

DJK71

Kosma100

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2007

Dystans całkowity:354.76 km (w terenie 140.00 km; 39.46%)
Czas w ruchu:14:23
Średnia prędkość:19.02 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:23.65 km i 1h 18m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
34.20 km 15.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

SREBRNA GóRA - DZIEń DRUGI -

Niedziela, 30 września 2007 · dodano: 30.09.2007 | Komentarze 10

SREBRNA GóRA - DZIEń DRUGI - OSTATNI :)
Po szybkiej i prężnej pobudce wyruszyliśmy w trasę jakoś przed 10-tą
Tym razem cieplutko i słonecznie
Ze Srebrnej Góry wyjechaliśmy żółtym szlakiem rowerowym Błotka znów nie zabrakło ale miejscami zdarzały się fajne suchutkie zjazdy
Potem zielonym szlakiem rowerowym zjechaliśmy asfaltem do Barda (vmax 57,27 km/h - zdecydowanie można było więcej), gdzie jedliśmy lody
Po krótkim popasiku przy moście wjechaliśmy na górkę zielonym szlakiem żeby obejrzeć kapliczki różańcowe
Potem lasami i polami (nadal zielonym) i dalej już asfaltem w kierunku Srebrnej Góry, gdzie ponownie udało mi się podjechać do samiutkiego końca - niektóre części ciała mocno to przeżyły i nie mówię teraz o nogach :D
Podsumowanie:
-piękna złota polska jesień
-przefajne widoki
-zero wywrotki w SPD :D - odczuwalna różnica przy zjazdach - in plus oczywiście
-szkoda że tak krótko
-żal było wracać do domu
-super pogoda
-świetnie spędzony na łonie natury czas
-6 siniaków - tyle naliczyłam jak narazie:D
P.S. Pozdrowienia od Gąski Balbinki:)

Na zakończenie wyjazdu - po zapakowaniu się do samochodu pieszo wyruszyliśmy obejrzeć Twierdzę - widoczność była dziś fajowa więc dużo zobaczyliśmy ... Niestety na koniec ktoś z aparatu zabrał kartę i pozostaliśmy bez zdjęć tych cudnych widoczków:)
Fotorelacja będzie za kilka dni:)
Już jest:
Adam, scott, Łukasz i Robert z mapą, scott genius i mój felcik na ziemii:)

Łukasz i Robert z mapą - po prawej scott genius - jeszcze przed tuningiem

Na moście w Bardzie - Robert i Asica - w tle początki złotej jesieni:)

Bardo i ten sam most tylko po przeciwnej stronie i błotko na nogach:)

Wzgórze różańcowe w Bardzie - robi wrażenie

Sielanka przed naszym domkiem i mycie rowerów


I to by było na tyle :) Over


Dane wyjazdu:
40.00 km 10.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

W piątek po południu

Sobota, 29 września 2007 · dodano: 29.09.2007 | Komentarze 11

W piątek po południu zdecydowałam się na spontaniczny wyjazd z chłopakami tj. Robertem, Adamem i Łukaszem do Srebrnej Góry, gdzie mieliśmy spędzić rowerowy weekend:D
SREBRNA GóRA - DZIEń PIERWSZY
W sobotę po długim piątkowym wieczorze po ciężkiej pobudce i przy pogodzie, która pozostawiała wiele do życzenia - wietrznie i deszczowo - niechętnie zwlekliśmy się z łóżek, by zjeść pyszne energetyczne śniadanko pod postacią spaghetti przygotowane przez Roberta i Adama. Jeszcze chwilka na odpoczynek i zbieranie sił i po krótkich przygotowaniach po 10-tej wyruszyliśmy w trasę - było chłodnawo ale pierwszy podjeździk zrobił swoje i chciałam sie rozbierać - tak się zgrzałam:)
Mieszkaliśmy prawie na samym końcu Srebrnej Góry - blisko Twierdzy - więc z początku było jeszcze trochę pod górkę asfaltem i dalej w lesie niebieskim szlakiem rowerowym
Początkowo błotko tak nie doskwierało ale im wyżej i im głębiej w las - było coraz gorzej - dwie kałuże po bokach a środkiem wąski pas błotka:) Niektóre kałuże sięgały do połowy koła Opony mieliły ostro to błotko ale dalej nie było sensu już jechać...
Po jakichś 10 km nastąpiła więc zmiana trasy i zjechaliśmy na asfalt aby z zawrotną jak na te warunki prędkością zjechać do Bielawy (vmax 54,65km/h) - można było spokojnie pocisnąć więcej ale ślisko było i mokro i do tego kręto:D Przy zjeździe błotko fantastycznie odrywało sie od rowerów i wpadało na twarz jadącego z tyłu bikera:)
W Bielawie mały popasik z pizzą w roli głównej w miłej i przytulnej restauracyjce Rodos...
Wtedy się już rozpogodziło na dobre...
A ja po jedzeniu - czułam sie fatalnie - sen chciał mnie zmorzyć, prawie spałam na stojąco i zatkało mnie po prostu... Zeszło ze mnie powietrze :) Jakoś pedałowałam ledwo ledwo...
Z Bielawy pojechaliśmy już asfaltem w kierunku domciu gdzie na końcu wycieczki czekał jeszcze przejazd przez całą Srebrną Górę... Trzykilometrowy podjazd
Nie poddałam się oczywiście i do samiuśkiego końca w swoim (czyt. żółwim:)) tempie zakończyłam rowerowy dzień
Podsumowanie:
- 3 wywrotki w SPD
* pierwsza zaraz na starcie - wpięłam się ruszając pod górkę - to nie mogło skończyć się inaczej ale nawet miękko było jak na pierwszy raz:D
* druga w lesie na miękkim zjeździe - kierownica wbiła mi się w błotnistą ściółkę do połowy rączki:) - doceniam funkcję kasku - gdyby nie on uderzyłabym centralnie czołem o glebę:)
* trzecia przy ruszaniu w błotku - upadek tyłkiem w kałużę - brrr mokro i zimniasto :)
- błoto błoto błoto :)
- zrobiła się ładna pogoda:)

Wystarczy wrażeń jak na pierwszy dzień
Wieczorem przed domkiem paliliśmy ognisko i integrowaliśmy się z resztą ekipy - w jakieś 17 osób :)

Poranne spaghetti

Łukasz na podjeździe:)

Robert, ja, Łukasz i nasze rowery gdzieś w lesie:)

W pizzerii w Bielawie - uroczo prawda? PS. Na moim tyłku troszkę błotka po wywrotce:)


Dane wyjazdu:
3.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Na targ po warzywka

Środa, 26 września 2007 · dodano: 26.09.2007 | Komentarze 10

Na targ po warzywka i chlebuś:)
Mogłam wybrać wariant ze sklepem osiedlowym ale wtedy nie pojechałabym rowerem:)
A trzeba sie uczyć jeździć:)
Szkoda, że dziś pracuję bo pogoda nienajgorsza na rower i można by sobie pojeździć
Ale jak się śpi do 10-tej to czego można więcej wymagać :)
Może w weekend będzie lepiej:D
Kategoria Po Wrocławiu


Dane wyjazdu:
16.11 km 5.00 km teren
00:41 h 23.58 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Mirków - Kozanów Wyszło o

Niedziela, 23 września 2007 · dodano: 23.09.2007 | Komentarze 7

Mirków - Kozanów Wyszło o kilometr krócej niż wczoraj ale wszystko możliwe:)
Wczoraj jechałam objazdem bo przejazd kolejowy był zamknięty:)
Kolejne kilosy nabite w SPD:)
Kategoria Po Wrocławiu


Dane wyjazdu:
17.11 km 5.00 km teren
00:47 h 21.84 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Kozanów-Mirków Troszke wałami,

Sobota, 22 września 2007 · dodano: 22.09.2007 | Komentarze 2

Kozanów-Mirków Troszke wałami, troszkę ścieżkami rowerowymi i drogami Końcówka już w ciemnościach Jesień zbliża się dużymi krokami:)
Udało się nie wywrócić w SPD :)
Kategoria Po Wrocławiu


Dane wyjazdu:
10.67 km 1.00 km teren
00:34 h 18.83 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

No to prawie sukces:)

Piątek, 21 września 2007 · dodano: 21.09.2007 | Komentarze 8

No to prawie sukces:)
Pierwsze 10 km w SPD za mną Żyję i to jest sukces
Upadków zero ale mało brakowało żebym fiknęła już pod samym domem :D Ała :)
Udało się póki co
Gorzej będzie gdzieś w terenie Ale damy radę:)
Kategoria Po Wrocławiu


Dane wyjazdu:
34.77 km 20.00 km teren
01:43 h 20.25 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Przejażdżka na kawę na Wojnów

Czwartek, 20 września 2007 · dodano: 20.09.2007 | Komentarze 9

Przejażdżka na kawę na Wojnów Oczywiście wałami Odry Przez Most Milenijny, Karłowice, pod Mostem Warszawskim (przebić się przez Kromera to nielada wyczyn), Mosty Jagielońskie, Most Swojczycki do Jazu Bartoszowickiego i dalej na Wojnów i powrót
W drodze w tamtą stronę zaliczyłam Kilimandżaro... Jeny co ci ludzie na tych hopkach muszą wyprawiać :)
W drodze powrotnej z Kilimandżaro zjechało kilkanaście młodych bikerów Jeden za drugim...Wszyscy w kaskach, większość w bucikach SPD i strojach kolarskich Wyglądało to na jakiś wspólny trening, ale nie mam pojęcia co to mogło być - może przyszła kadra narodowa???:)
Pogoda na rower dziś dopisała aż milo:) Niestety nie spotkałam po drodze Czesia z Wiolą A myślałam, że może jednak :)
Dziś dotarły do mnie pedały Jak zdążę zamontować to jutro z rana pierwsza przejażdżka na SPD
Trzymajcie kciuki:)

Dane wyjazdu:
4.00 km 2.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Szybciutko i króciutko za potrzebą

Wtorek, 18 września 2007 · dodano: 18.09.2007 | Komentarze 6

Szybciutko i króciutko za potrzebą w postaci gotówki do ściany płaczu (czyt. bankomatu):) W labiryncie pomiędzy kroplami deszczu:)
Na starym rowerze mamy na którym przejeżdziłam ze dwa tysiące kilosów do szkoły i z powrotem I tak przez 3 lata:)
Ale rzęch Nie da się na tym jeździć Ale miło było wrócić do korzeni:)
Kategoria Po Wrocławiu


Dane wyjazdu:
25.00 km 15.00 km teren
02:09 h 11.63 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Start w ostatnim tegorocznym

Sobota, 15 września 2007 · dodano: 15.09.2007 | Komentarze 4

Start w ostatnim tegorocznym Bike Maratonie w Polanicy Zdroju
Dystans mini - 25 km Czas przejazdu: 2:09:00,17 brutto i 2:06:37,13 netto
Maraton fajny Pogoda po raz kolejny dopisała
Kolejny maraton - kolejna przygoda
Aż dziw, że dojechałam cała i rower też mi nie zgłasza żadnych problemów Te zjazdy po kamieniach były straszne Mój mózg jeszcze teraz dochodzi do siebie :)
Wyjazd wesołym samochodzikiem o 7 rano razem z Arnoldem i Błażejem
Przygody po drodze bo nie mieliśmy mapy a był objazd ale zdążyliśmy na czas
Na starcie i w trakcie maratonu krótka pogawędka z Bikestatowiczem LYLA, który dziś przyjął strategię weekendowej przejażdżki i zagadywania po drodze ludzi:)
Sezon maratonowy zakończony Ogólnie bez większych problemów - poza oczywiście pechowym debiutem we Wrocławiu :)
W generalce BM 2007 w kategorii Mini K2 - 8. miejsce jupi jupi :D
Jestem zadowolona z pierwszego sezonu Tak trzymać
Pozdrawiam :)
Kategoria Maratony


Dane wyjazdu:
26.00 km 2.00 km teren
01:15 h 20.80 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Po mieście załatwiałam

Piątek, 14 września 2007 · dodano: 14.09.2007 | Komentarze 6

Po mieście załatwiałam sprawy
Dziś jakoś fajnie się jechało Nareszcie ciepło i bezwietrznie
Gdyby nie te światła co chwilę byłoby całkiem milusio Choć w sumie i tak było miło Przecież jeździłam sobie rowerkiem:)
Przy okazji lekki trening przed jutrzejszą Polanicą...
Ooo Maratonik !!! Chyba ostatni w tym sezonie!!! :)

Kategoria Po Wrocławiu