Do Jasienia na pyszniaste naleśniki :)

Niedziela, 4 września 2011 · dodano: 07.09.2011 | Komentarze 3

Jak w tytule, tylko, że po drodze musiałam zrobić krótką pauzę na pracę :)

Wracałam samochodem i Flecik został w Jasieniu. Trochę ubolewam nad tym, bo pewnie zostanie tam na dłużej i nie wiadomo kiedy znów pojeżdżę :(
Za mało jeżdżę... Dopiero jak wsiadam na rower, to czuję jak mi tego brak i co straciłam...


Pzdr,
Asiczka :P

Do Jasienia na inspekcję! :D

Sobota, 3 września 2011 · dodano: 07.09.2011 | Komentarze 3

Dziś po pracy wybrałam się Flecikiem do Jasienia, obejrzeć efekty działań remontowych Mego Piotrusia, który ostatnio bardzo ciężko pracował nad tym aby narożniki były proste, a ściany świeże, kolorowe i pachnące :)

Efekty tej pracy bardzo mi się spodobały!

Wypiłam kawkę, zjadłam ciasteczka, pogadałam z Berną100 i pomknęłam do domku :)

Pogoda fantastyczna, ostatnie letnie promyki słońca! :)

Pzdr,
Asiczka :P

Sentymentalnie po Wrocku :)

Sobota, 27 sierpnia 2011 · dodano: 07.09.2011 | Komentarze 3

Korzystając z tego, że jestem znów w wielkim mieście postanowiłam wybrać się na szybkie zakupy :)
Po południu razem z Piotrusiem mieliśmy jechać na ślub i wesele do Radzia FCK i Ewy do Świdnicy, więc zbyt wiele czasu na te zakupy nie miałam - około 1,5 h bo przecież trzeba się jeszcze wystroić! :D

Miałam jechać autobusem, ale niedługo przed wyjściem olśniło mnie, że przecież na balkonie stoi stary rower Mamy, którym daaaawno daaaawno temu przez 3 lata jeździłam na zajęcia na Grunwald!!! :D Mój Tato ostatnio na nim jeździł i podobno (rower) miał być sprawny :D Powiedzmy, że kiedyś był! :D

Rozklekotanym, z hamulcem, którego mogłoby nie być, z za nisko ustawionym siodełkiem, lecz w miarę działającymi przerzutkami pomknęłam starą dobrze mi znaną trasą z Kozanowa, przez Popowice, Długą, Dubois, Wyspę Słodową, Ostrów Tumski na ul. Ładną do Skalnika po plecaki :D

Szybko załatwiłam, co miałam załatwić i chwilę później mknęłam przez Ostrów w powrotną stronę ostrzegając klekocącym błotnikiem grupki niemieckich turystów :)

Ach co to było za przeżycie! Czułam się młodsza o jakieś ... 8 lat! Tak tak to było tak dawno temu :) Ja, zielony Unibike i ta trasa... Łezka się w oku zakręciła... Tym bardziej, że Wrocław od tamtego czasu tak się zmienił... Ech :)
Było pięknie!

Na weselu też pobalowałam :) Oczywiście z Mym Mężulkiem! :*

Pzdr,
Asiczka :P

Z obiadkiem i na kawkę do Zapracowanej :)

Niedziela, 17 lipca 2011 · dodano: 17.07.2011 | Komentarze 6

Dziś po obiadku razem z Piotrusiem udaliśmy się do jego Mamy z porcją obiadku i na kawkę, żeby było jej raźniej podczas dyżuru w pracy ;)

Było bardzo sympatycznie :) Spędziliśmy tam dobrych parę godzin :)

Pzdr,
Asiczka :P

Hej Dziewczynoo..oo! Spójrz na Misiaa..aa!!!

Czwartek, 14 lipca 2011 · dodano: 16.07.2011 | Komentarze 9

Nie wiem tylko na jak długo... :P

Dziś spędziłam fantastyczne popołudnie z Mym Mężulkiem :)
Byliśmy na arcyudanej wycieczce rowerowej tzn. w Żarach u Matyska :D
Najfajniejsze w niej było to, że był ze mną Mój Piotruś, że odwiedziliśmy Matysa, że była cudna wakacyjna pogoda, że po zdjęciu sakw jechało się szybko, choć trochę rzucało rowerem :P, że pachniało polami i lasami gdy wracaliśmy po zmroku do domku, że to było bardzo przyjemne popołudnie... :D
Nie zmącił tego nawet fakt, że rozjechałam Piotrusiowi tylną lampkę po tym jak się wypięła na przejeździe kolejowym i wpadła mi pod koła :D

I jeszcze jedna ciekawostka... W Lubsku pod Brico urządzono wesołe miasteczko. Dziś rozpieszczało kręcące się na karuzelach dzieci fajną letnią muzą... :D
Pzdr,
Asiczka :P

Do Jasienia pobiegać po lesie :)

Środa, 1 czerwca 2011 · dodano: 28.11.2011 | Komentarze 1

Wracałam samochodem :)

Po lubuskich laskach :)

Wtorek, 5 kwietnia 2011 · dodano: 28.11.2011 | Komentarze 1

Z Moim Kochaniem po zielonogórskich okolicach :D
Było pięknie :)

Nad Żurawno :)

Sobota, 2 kwietnia 2011 · dodano: 28.11.2011 | Komentarze 1

Po pracy :)

Śpieszmy się...

Wtorek, 6 kwietnia 2010 · dodano: 06.04.2010 | Komentarze 8

Rankiem chłodnym do pracy...

Po pracy do rodziców...

Od rodziców do domku... No właśnie... Prawie nie dojechałam... I to przez własną głupotę... Wymieniłam kilka słów z kierowcą, ale to i tak była moja wina... Nie chciałabym skończyć swego żywota w czołowym zderzeniu z TIRem

Jak widać mój czas jeszcze nie nadszedł...
Innych niestety tak...

Dzień jak co dzień :)

Poniedziałek, 29 marca 2010 · dodano: 06.04.2010 | Komentarze 1

Do pracy i z...


Pzdr,
Asica :P