Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jahoo81 z miasteczka Żary. Mam przejechane 20101.00 kilometrów w tym 3664.32 w terenie. Jeźdźę z prędkością średnią 19.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DOMINET - biuro nieruchomości, agencja Żary, mieszkania Żary, domy Żary :: nieruchomości Żary :: Żary



baton rowerowy bikestats.pl
Sklep Rowerowy SZUMGUM - części i akcesoria rowerowe :: Sklepy Rowerowe

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jahoo81.bikestats.pl

Czytuję :)

Młynarz

DJK71

Kosma100

Dane wyjazdu:
71.00 km 50.00 km teren
04:11 h 16.97 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

VII Maraton Leśny Po

Niedziela, 24 czerwca 2007 · dodano: 24.06.2007 | Komentarze 9

VII Maraton Leśny Po Ziemii Lubińskiej
Ojjj Ale morale mi spadły 71 km mnie dobiło:)
Ale 2. miejsce wśród płci pieknej było Nie wiem tylko jakim cudem:D

Dane wyjazdu:
32.00 km 10.00 km teren
02:32 h 12.63 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

III Edycja Bike Maratonu

Sobota, 16 czerwca 2007 · dodano: 16.06.2007 | Komentarze 6

III Edycja Bike Maratonu 2007
Ustroń
Dystans już tradycyjnie Mini 21 km
Czas brutto 2:02:56,15, netto 2:00:14,63
K2 - 10. miejsce, Open - 26. miejsce
Nawet nieźle było Pogoda dopisała i poznałam kolejnego Bikestatowicza Tomka
Kilka zdjęcichów u Błażeja

+dojazd do domciu z dworca PKP :)
Kategoria Maratony


Dane wyjazdu:
12.00 km 2.00 km teren
01:00 h 12.00 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Po mieście we Wroclawiu

Piątek, 15 czerwca 2007 · dodano: 15.06.2007 | Komentarze 1

Po mieście we Wroclawiu i w Ustroniu przed kolejną edycją BM:)
Kategoria Po Wrocławiu


Dane wyjazdu:
29.00 km 15.00 km teren
02:22 h 12.25 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

II Edycja Bike Maratonu

Sobota, 26 maja 2007 · dodano: 26.05.2007 | Komentarze 6

II Edycja Bike Maratonu 2007
Boguszów - Gorce
Dystans Mini - 29 km - nie oczekujmy od siebie zbyt wiele:D
Czas: brutto 2:22:13,50, netto 2:19:58,98
K2 - 11. miejsce, open - 32. miejsce
Tym razem bez defektów... ale nie działała mi przednia przerzutka i trochę musiałam prowadzić - niestety przed samą metą też :( Ale co tam Ważne, ze kolejny maraton zaliczony
A i widziałam w oddali Błażeja na starcie i tak sie zaczęło:D
Kategoria Maratony


Dane wyjazdu:
56.00 km 15.00 km teren
03:50 h 14.61 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

I Edycja Bike Maratonu

Niedziela, 13 maja 2007 · dodano: 13.05.2007 | Komentarze 1

I Edycja Bike Maratonu 2007
Wrocław
Dystans Mini (mial być mega)
To debiut w maratonach... Pechowy - straty: 2 gumy (łatałam) i złamane okulary, do tego straty natury moralnej ale udało się zakończyć:)
Trasa Mini 34 km, czas brutto 2:46:09,17, netto 2:45:18,13
Lokata: K2 - 22. miejsce (ostatnie :)), Open - 60. miejsce (przed samą metą dogoniłam babcię z wnusią-tak przynajmniej wyglądały:))
Dojazd i powrót do domciu i wyszło na liczniku jak widać:)

Dane wyjazdu:
17.00 km 8.00 km teren
00:50 h 20.40 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Kozanów - Mirków W trakcie

Sobota, 12 maja 2007 · dodano: 12.05.2007 | Komentarze 4

Kozanów - Mirków
W trakcie jazdy złapała mnie burza - przeczekałam gdzieś w bramie przy Kasprowicza Potem na ulicy Czajkowskiego jakaś wstrętna baba, po tym jak zrobiłam jej przysługę i zjechałam z ulicy na chodnik, która poruszała się czerwonym cinkusiem o nr rej. DWR xxxS, tak efektownie wjechała w głęboką kałużę, że jej zawartość znalazła się na mnie... I pojechała wredna zołza - nawet nie zauważyła co zrobiła....
Nie tylko ja byłam w szoku... Kierowcy jadący za nią też kiwali głowami
Od tej pory nie będę już miła dla kierowców Co mi tam Niech sie zrobi korek za mną Jak nie ma ścieżek będę jeździć ulicami i to środkiem pasa...
Pzdr:)

Dane wyjazdu:
61.00 km 5.00 km teren
05:30 h 11.09 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Wycieczka Wrocław - Lubiąż

Wtorek, 1 maja 2007 · dodano: 01.05.2007 | Komentarze 7

Wycieczka Wrocław - Lubiąż - Wrocław
Typowo weekendowy wypad z 13-letnią bratanicą - Pauliną (to była jej pierwsza wycieczka powyżej 5km:))
Do Lubiąża dojechałyśmy przez Brzeg Dolny (przeprawiając się promem przez Odrę)
W samym Lubiążu obok klasztoru Cystersów zjadłyśmy w karczmie obiadek, by następnie udać się do Malczyc i stamtąd wrócić pociągiem do Wrocławia
Trasa ciekawa - asfalt i kostka niestety, ale ruch na drogach znikomy Można bezpiecznie przejechać Nawet z dzieckiem, no dobra z nastolatką:)
Było trochę narzekania po drodze, dużo postojów, ale w domu to już wielka satysfakcja
I o to mi wlaśnie chodziło:)
Patrzcie sami jaka zadowolona:)



Dane wyjazdu:
6.00 km 1.00 km teren
00:20 h 18.00 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Ze sklepu rowerowego do domu

Czwartek, 19 kwietnia 2007 · dodano: 19.04.2007 | Komentarze 4

Ze sklepu rowerowego do domu na moim nowiutkim nieśmiganym rowerze Felciku Q720:)
jupiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii:D

Dane wyjazdu:
91.00 km 0.50 km teren
04:30 h 20.22 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wrocław - Świebodzice Wycieczka

Niedziela, 15 kwietnia 2007 · dodano: 15.04.2007 | Komentarze 3

Wrocław - Świebodzice
Wycieczka jednodniowa, jednostronna, powrót pociągiem. Przecież nie można od siebie za dużo wymagać:)
Trasa przebiegała od południowej części Wrocławia, od Kozanowa, przez osiedla Kuźniki, Nowy Dwór, Muchobór Wielki, dalej miejscowości Jaszkotle, Pietrzykowice, Sadków, Sośnica, Kąty Wrocławskie (tutaj dużo ciężarówek na drodze bo wiele magazynów jest w okolicy, ale w weekend aż takiego ruchu nie ma),przejazd nad autostradą A-4 do Kilianowa, dalej Borzygniew, Mietków (po lewej stronie rozciąga się piekny widok na zalew, stąd też już niedaleko do kąpieliska i ośrodka wypoczynkowego - są znaki i łatwo trafić), Imbramowice (i tutaj był jedyny kawałek terenowy - około 500 metrów polną drogą, pozostała część trasy to asfalt lub betonowe płyty), Mrowiny (gdzie nad bramą wjazdową na stadion widnieje napis "Stadion Ludowy w Mrowinach" czy coś podobnego, ale w ten deseń - następnym razem to sprawdzę i uaktualnię jeśli będzie takowa potrzeba:)), Żarów, Piotrowice Świdnickie, Jaworzyna Śląska (tutaj trasa wypada na drogę nr 382 na Dzierżoniów - ruch duży, trzeba uważać na rozpędzone TIR-y, po około 1 km skręcamy w prawo do miejscowości Witków i dalej przez Milikowice, potem jeszcze straszliwie dłużąca się droga przez miejscowość (albo raczej część Świebodzic) Ciernie (strasznie mnie zawsze wykańcza ten odcinek!!!) i jestem na miejscu tj. w Świebodzicach i do babci na obiadek i kawusię:) A stąd już rzut kamieniem do parku wokół Zamku Książ, gdzie już można poszaleć na rowerku w górę i w dół:) i dojechać przez te fajne okolice do Wałbrzycha, Szczawna Zdroju czy Boguszowa-Gorc.
Cała trasa biegnie wzdłuż linii kolejowej Wrocław - Wałbrzych i kilkanaście razy prezjeżdża się przez tory. Więc jeśli będziecie kiedyś mieli okazję jechać pociągiem na tej trasie to przyjżyjcie się mojemu szlakowi:)
Powrót po pysznym obiadku i odwiedzinach u reszty rodziny zaliczyłam PKP, podczas którego mogłam podziwiać moja trasę rowerową. Stacja docelowa to Wrocław - Zachodni, skąd do domu miałam jeszcze jakieś 9 km.
Wypad udany...
Troche monotonny ten asfalt, ale jak na pierwszy wypad w sezonie - może być.

Dane wyjazdu:
67.00 km 10.00 km teren
04:00 h 16.75 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

[b]KOTLINA KŁODZKA Dzień 4[/b]

Wtorek, 2 maja 2006 · dodano: 02.05.2006 | Komentarze 2

KOTLINA KŁODZKA Dzień 4
Wyruszyliśmy z Michałkowej Dojechaliśmy do Wałbrzycha Gdzie na stacji pożegnałam chłopaków z zamiarem odwiedzenia babci w Świebodzicach...
Przecież to rzut kamieniem...
Niestety wyjeżdżając z Wałbrzycha bez mapy pomyliłam trasy chcąc uniknąć dużego ruchu tranzytowego W efekcie objechałam moje docelowe Świebodzice szeroookim łukiem i dojechałam do Świdnicy, skąd nadrabiając ok. 30 km dotarłam do babci...
Zmęczyła mnie ta samotna wędrówka po asfalcie
Wróciłam już pociągiem:)