KOMPU KOMPU czyli z Flecikiem na myjnię... :D" href="http://jahoo81.bikestats.pl/132485,KOMPU-KOMPU-czyli-z-Flecikiem-na-myjnie-D.html">

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jahoo81 z miasteczka Żary. Mam przejechane 20101.00 kilometrów w tym 3664.32 w terenie. Jeźdźę z prędkością średnią 19.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DOMINET - biuro nieruchomości, agencja Żary, mieszkania Żary, domy Żary :: nieruchomości Żary :: Żary



baton rowerowy bikestats.pl
Sklep Rowerowy SZUMGUM - części i akcesoria rowerowe :: Sklepy Rowerowe

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jahoo81.bikestats.pl

Czytuję :)

Młynarz

DJK71

Kosma100

Dane wyjazdu:
107.30 km 10.00 km teren
04:39 h 23.08 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

W BEZDOMNYCH OCZACH WIDAĆ LĘK NA TWARZY OSIADŁ TRAGEDII CIEŃ W ZRANIONEJ DUSZY NADZIEI BRAK OD STÓP DO GŁOWY NIEDOLI WR

Niedziela, 19 października 2008 · dodano: 19.10.2008 | Komentarze 9


W BEZDOMNYCH OCZACH WIDAĆ LĘK
NA TWARZY OSIADŁ TRAGEDII CIEŃ
W ZRANIONEJ DUSZY NADZIEI BRAK
OD STÓP DO GŁOWY NIEDOLI WRAK

NA DUPIE STARE PORTKI MAM
A W DUSZY BYŁEM I JESTEM SAM
ŚMIETNIKA ZAPACH ZA MNĄ SNUJE SIĘ
I WCALE TO NIE PRZERAŻA MNIE...



Niedzielna kawusia w Sobótce :)


Po 9-tej Łukasz czekał już na mnie pod bramą - znów na damskim rowerze - ale tym razem ubrany na czarno... :P
Pojechaliśmy sobie gadugadając na miejsce zbiórki tym razem na Rondzie na Powstańców Śl. gdzie czekał już Fokus tzn Rafał i Paweł zwany Łysym czyli zeszłoroczna zimowa ekipa rowerowa...
Chwilę przed 10-tą dołączył do nas także Jurek - podobno w tym roku ma przekręcone już 17,000 km - ma dużo czasu to i jeździ :) Przywitał nas newsem o wypadku jakiego był świadkiem chwilę wcześniej... Otóż jechał sobie w najlepsze ulicą Hallera a tu nagle Ford Focus spadł z nieba... Jadąc w kierunku Grabiszyńskiej wyleciał w górę, przeleciał przez żywopłot oddzielający od siebie jezdnie i torowiska, uderzył w słup trakcji tramwajowej i upadł na dachu na torowisku w przeciwnym kierunku ruchu :) Ładny kozak co? Baranów nie brakuje... Podobno jechał baaardzo szybko Nie chciałabym żeby na mnie z nieba spadł taki focus... Kierowca i pasażer wysiedli o własnych siłach...

No ale do rzeczy... Na rondzie zebrało się chyba z 50 studenciaków którzy zaliczają na w-fie turystykę rowerową - kilka lat temu też się tam gromadziłam... :)
Z panem Kaziem nie zdążyłam się już przywitać bo troszku nam spieszno było... Plan wycieczki - do Sobótki na kawę i do domu... Udało się zrealizować :)

Z ronda pojechaliśmy Powstańców Śl. na Bielany, gdzie opuścił nas Fokus (spieszno mu było do domu) Do Bielan zdążyłam przeżyć już dwa zawały Wycieczkę prowadził Jurek - skąd mógł wiedzieć że nie mam blatu? :) Wiało cały czas w mordę i gdy tylko na chwilę zostałam z tyłu już mi chłopaki odjeżdżali Dopiero na światłach na Bielanach ich dorwałam i przypomniałam że nie mam blatu - trochę się uspokoili... Twierdzili, że jak najszybciej chcieli wyjechać z Wrocka i opuścić ruchliwą drogę na Świdnicę...
Dojechaliśmy do Tyńca Małego, gdzie napotkaliśmy liczną grupę bikerów z jedną dziołchą (zupełnie jak u nas:)) Trochę byli zagubieni więc wzięliśmy ich na hol - potem oni nas itd bo akurat zdążali w tym samym kierunku Oczywiście czasem mnie denerwowali bo wieźli się jakiś czas pod wiatr za mną i za Pawłem ale jak nagle zaczęli wyprzedzać to nie wiedziałam czy stawać na pedalach czy jak? :) A może po prostu trochę z Pawłem zamulaliśmy - gadaliśmy o pierdołach i takich tam...
Z nadprogramową ekipą rozdzieliliśmy się dopiero w Nasławicach gdzie skręciliśmy w kierunku Sobótki a łoni pocisnęli na Przełęcz Tąpadła...
W Sobótce pyszna kawusia i ciastko pt. Czekoladowa Pasja :) Pychota :)
Jeszcze tylko uzupełnienie bidonów i decyzja że wracamy bo każdy coś tam jeszcze miał zaplanowane na popołudnie
Powrót okazał się dłuższy niż się spodziewałam bo Jurek - znawca okolic - poprowadził nas okrężnymi ścieżkami Było nawet trochę błotka:) Niestety musieliśmy zawrócić po jakichś 2 km bo Łukasz na damskim rowerze nie dał rady jechać - ba nawet z rowerem na plecach nie dało rady iść Poza tym okazało się że Jurkowi też się mogą ścieżki pomylić i przypomniał sobie że dalej płynie rzeka ale mostu ni ma :) Jeszcze tylko ucieczka przed wściekłymi burkami i byliśmy znów na asfalcie :)
Poza tym bardzo ale to bardzo było mi przykro że wiatr jednak nie wieje w plecy jak się spodziewaliśmy, tylko z boku i czasem z przodu i nadal przeszkadza... Jak pech to pech:)
Dopiero w Smolcu nam powiało i fajnie się jechało Szkoda że chłopaki mi znów odjeżdżali Więc postanawiam w tym tygodniu zrobić te manetki w końcu bo mnie zima zastanie :)
To by było na tyle :)
Fotek nie ma - nikt nie robił Wszyscy tylko pedałowali :)

Trasa:

WRO Kozanów - Muchobór Mały - Hallera - Rondo - Powstańców Śl. - Bielany Wrocławskie - Żerniki Małe - Krzyżowice - Bąki - Owsianka - Żurawice - Solna - Ręków - Nasławice - Sobótka - Sobótka Zachodnia - Garncarsko - Maniów - Proszkowice - Maniów Wileki - lasem - Milin - Piława - Kilianów - Katy Wrocławskie - Wszemiłowice - Sadowice - Małkowice - Skałka - Kłębowice - Krzeptów - Smolec - WRO Muchobór Wielki - Muchobór Mały - Kozanów
Pzdr,
Asica :P


Komentarze
Mlynarz
| 15:19 środa, 22 października 2008 | linkuj Bez hamulców też można jeździć. :)
jahoo81
| 19:31 wtorek, 21 października 2008 | linkuj spoko loko :)
Poza tym bez manetki można jeździć a bez sprawnych hamulców może być buba :D
Mlynarz
| 18:54 wtorek, 21 października 2008 | linkuj Tak samo manetki zmieniasz jak ja klocki hamulcowe. ;P
jahoo81
| 17:10 wtorek, 21 października 2008 | linkuj aaa tam cicho być :D
co do twojego zapuszczania sie tu i ówdzie - lepiej poczekać i wyzdrowieć a potem hulaj duszo piekła nie ma :D
pzdr :P
Mlynarz
| 13:50 wtorek, 21 października 2008 | linkuj Nie wiedziałem, że Fordy Focusy potrafią latać!
Teraz wiem, jakie sobie kupię autko. :)
Ale to nie prędko, bo kocham swoją furę pościgową i jeszcze długo będę nią śmigał i robił inne rzeczy. ;P

Dawno nie zapuszczałem się w sobótkowe rejony...
Chciałbym dziś, a nie mogę.

Co do manetek... no comments. ;P

Pozdrawiam! :)
Anonimowa Kiełborka :) | 19:41 niedziela, 19 października 2008 | linkuj Ciacho też owszem :) Opis będzie jutro bo muszę na mapę spojrzeć - tak mnie chłopaki przewieźli:) Dobra setka nie jest zła :)
mavic
| 18:53 niedziela, 19 października 2008 | linkuj niedzielny wypad na kawę w wykonaiu Asi / każdy powód jest dobry by zrobić setkę :P
Mlynarz
| 17:29 niedziela, 19 października 2008 | linkuj A mówiłaś, że ciacho też było. ;P
kosma100
| 16:09 niedziela, 19 października 2008 | linkuj Czekam na opis setkowej kawusi :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa odnia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]