Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jahoo81 z miasteczka Żary. Mam przejechane 20101.00 kilometrów w tym 3664.32 w terenie. Jeźdźę z prędkością średnią 19.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DOMINET - biuro nieruchomości, agencja Żary, mieszkania Żary, domy Żary :: nieruchomości Żary :: Żary



baton rowerowy bikestats.pl
Sklep Rowerowy SZUMGUM - części i akcesoria rowerowe :: Sklepy Rowerowe

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jahoo81.bikestats.pl

Czytuję :)

Młynarz

DJK71

Kosma100

Dane wyjazdu:
100.34 km 15.00 km teren
04:31 h 22.22 km/h
Max prędkość:37.37 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Powrót :)

Środa, 9 września 2009 · dodano: 09.09.2009 | Komentarze 6

Trzeba było wreszcie pokręcić, bo od czasu powrotu z wyprawy praktycznie nie miałam się czym pochwalić. Codzienna podróż „Do Fabryki” zaczynała już być żenująca :D

Korzystając z pięknej wrześniowej pogody i dnia wolnego od pracy wybrałam się na dawno nie odwiedzaną trasę czyli przez moje ulubione wioski do Brzegu Dolnego, potem po drugiej stronie Odry przez Uraz i okrężną drogą przez kolejne wioski do domu... Oj rzeczywiście dawno tam nie byłam, np. w Szewcach na ulicy Lotniczej, która prowadzi do Szymanowa, wylali asfalt :D

Ale od początku.
Kilka minut po dziesiątej siedziałam już na siodełku i mknęłam razem z Flecikiem i T.Love'm w kierunku Wilkszyna. Na Królewieckiej mogłam podziwiać jakie postępy uczynili budowniczy naszej Autostradowej Obwodnicy Wrocławia (AOW). Tempo naprawdę mają zabójcze :)
Na ul. Głównej otrąbił mnie TIR-owiec :P
Jechało się świetnie, myślałam że prędkość 30 km/h to zasługa moich mięśni, jednak się myliłam, bo wiało mi porządnie w plecy :D

Do Głoski dojechałam bez specjalnych przygód. Podziwiałam sobie widoczki i mknęłam przed siebie, aż spotkałam mućki :)



Chciałam skorzystać dziś z promu, lecz na końcu drogi czekało na mnie to:



Nie zwlekając pojechałam wzdłuż wału znów podziwiając widoczki



Jedzie pociąg z daleka




Dojeżdżając do mojej przeprawy rezerwowej wpadłam na pomysł, że trochę tu pobuszuję, bo warto.

Eksplorujemy teren :)


A pod mostem... Dwa małe bunkry


Słońce pod mostem też świeci :)





Biker na moście :)








W tym miejscu spotkałam przemiłego Pana w wieku trochę po siedemdziesiątce jadącego rowerem, który zapytał czy będę naprawiać tory :) Rozmowa była miła – o życiu, które przeminęło; o synu, który też mieszka na Kozanowie i nie chce się żenić; o jeździe na rowerze, która jest lepsza niż jazda samochodem; o Moim Kochaniu, które siedzi w domu i chwilowo muszę jeździć sama; o pracy w zakładach chemicznych „Rokita” w Brzegu Dolnym, którą mój przemiły Rozmówca zaczął w wieku 16,5 lat; o skrócie przez las, którym za młodu jeździło się rowerem na potańcówki do Urazu i o wielu innych ciekawych rzeczach :D Tak oto w trakcie pogawędki ten miły Pan pokazał mi nową dla mnie ścieżkę prowadzącą od mostu do drogi na Uraz :D Pan pojechał do rowerowego po oponę do damki dla żony, a ja ruszyłam już sama do Urazu :)
Żegnając się życzyliśmy sobie wzajemnie wszystkiego dobrego, a Pan krzyknął na odjezdne: „Jak nie będzie Pani słuchał, to go wytargać za uszy” :D Ciekawe, kogo miał na myśli? :)))

Odwróciłam się do wiatru, ale i tak było przyjemnie. Zaczęły mnie pobolewać kolana. Wciągnęłam banana. Nie czuję, że rymuję. :D

Odra


Kilku kierowców zasłużyło na „fucka”, a ja kręciłam dalej. Aż dojechałam do Szewc i skręciłam na Szymanów (asfaltem – co prawda tylko do granicy domów).

A tam z bliska obejrzałam tamtejsze lotnisko Aeroklubu Wrocławskiego.




Z Szymanowa przez Psary do Krzyżanowic i Wrocławia, gdzie znów podziwiać mogłam postępy w budowie AOW.
I wypróbowałam także nowiutką ścieżkę rowerową wzdłuż ul. Kamieńskiego! Muszę przyznać, że postarali się. Gładziutki asfalcik, płaściutkie krawężniki – miooodzio :) Obok przystanków MPK trochę wąsko, jak na dwa rowery, ale poza tym wszystko w porzo! :D
Wpadłam do domku idealnie na obiadek :) Mniam
A wieczorem do M-1 na spotkanie z kolejnym miłym człowiekiem tj. wynajmującym :)
No i wieczorny powrót przez miasto z niewielkim dokręceniem do setki :D

To był fajny dzień.


Pzdr,
Asica :P


Komentarze
kundello21
| 05:30 piątek, 18 września 2009 | linkuj Niby tylko most, a tyle sie wydarzyło... lubie miejsca z przeszłością, szczególnie tam gdzie są ludzie z przeszłością;)
Darecki
| 20:37 czwartek, 10 września 2009 | linkuj Widze, że sporo czasu poświęciłaś na penetrację okolic mostu.
Remontu jednak nie będzie :-(
djk71
| 07:03 czwartek, 10 września 2009 | linkuj Poszalałaś. Swoją drogą to trzeba być odważnym żeby jechać do miejscowości Uraz... ;)
ewcia0706
| 05:09 czwartek, 10 września 2009 | linkuj Młynarz, nie chcę nic mówić, ale to jest oficjalna deklaracja i to jeszcze na piśmie, że sie będziesz słuchał..;P fajnie spędziłaś dzień Asiczka..:) Pozdrawiam
Mlynarz
| 21:42 środa, 9 września 2009 | linkuj Jak miło zobaczyć taki wpis. Bardzo się cieszę, że udało Ci się dziś tyle pojeździć, a przy okazji załatwić sprawę na Drukarskiej. :)
Cieszę się też, że spotkałaś tak miłego Pana jadąc do Brzegu.
No i fajnie, że zrobiłaś tyle zdjęć, że pogoda dopisała, bo to znaczy jedno... że rower dał Ci dziś dużo przyjemności! :)

Buziaczki i do zobaczenia niedługo!

p.s.
Nie będziesz musiała mnie targać za uszy. ;)
JPbike
| 21:27 środa, 9 września 2009 | linkuj Oj jaka super wycieczka ... genialnie wykorzystałaś wolny dzionek :)
Pozdrowionka :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wszed
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]