Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jahoo81 z miasteczka Żary. Mam przejechane 20101.00 kilometrów w tym 3664.32 w terenie. Jeźdźę z prędkością średnią 19.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DOMINET - biuro nieruchomości, agencja Żary, mieszkania Żary, domy Żary :: nieruchomości Żary :: Żary



baton rowerowy bikestats.pl
Sklep Rowerowy SZUMGUM - części i akcesoria rowerowe :: Sklepy Rowerowe

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jahoo81.bikestats.pl

Czytuję :)

Młynarz

DJK71

Kosma100

Dane wyjazdu:
273.85 km 0.00 km teren
12:01 h 22.79 km/h
Max prędkość:50.23 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Absolutny życiowy rekord

Niedziela, 4 lipca 2004 · dodano: 04.07.2004 | Komentarze 19

ŁAGÓW - DZIEŃ PIĄTY
Masakraaaa!
Absolutny życiowy rekord - już go raczej nie pobiję:)
Powrót do domciu Połowę trasy przejechałam sama, a nie miałam nawet pompki nie mówiąc już o łatkach czy jakimkolwiek kluczu do roweru...
To się nazywa mieć fart - tyle czasu i tyle kilometrów i nic w rowerze się nie stało aż ciężko uwierzyć :D
Wyruszyliśmy koło 6:30
Wybraliśmy trochę inną trasę, bo w połowie drogi Tytus odbijał w kierunku Kalisza
Trasa mniej więcej przebiegała tak:
Łagów-Babimost-Obra-Przemęt-Boszkowo-Święciechowa(gdzieś w tym miejscu moje i Tytusa drogi się rozdzieliły)-Góra (okolice)-Wąsosz-Potrkowice-Strupina-Uraz-Szewce-Świniary-Wrocław-Różanka-Kozanów(nie było jeszcze mostu Milenijnego :))
Dotarłam do domu koło 21 - zajechana jak koń po westernie Gdzieś w okolicy Strupiny zabrakło mi picia - sucho i tragicznie - a dzień był upalny... Ale udało się z pomocą miejscowych znaleźć sklep, napoic się i pożywić... Po tym jak rozstaliśmy się z Tytusem miałam straszne fazy... Na przemian się śmiałam i płakałam, śpiewałam kościelne piosenki i przeklinałam Podczas takiej samotnej wycieczki można przemyśleć całe swoje życie wzdłuż i wszerz, od początku do końca i z powrotem To była droga przez mękę...
Chciałam zdążyć na finał EURO 2004 ale jak dotarłam do domu jeszcze w pierwszej połowie to nie myślałam o niczym innym jak tylko o wannie i o łóżku :) W zasadzie wstręt do roweru minął na trzeci dzień i już śmigałam po okolicy:)
Jestem z siebie dumna - taki wynik piechotą nie chodzi Chwalę się nim często - niektórzy nie wierzą a faceci się potem wstydzą jak wyjadą z tekstem, że najwięcej w życiu przejechali 50 km, myśląc pewnie że zaimponują mi tym wynikiem :D
Nie no teraz na serio...
Naprawdę ciężko było ale się udało
Teraz jak to piszę - 19.10.2007 r. myślę, że nie jestem w stanie pobić tego rekordu... Chociaż kto wie, gdyby nadarzyła się taka okazja ...
POZDRAWIAM WSZYSTKICH:)
Dwa zdjęciochy, żeby mi nikt nie powiedział, że mnie tam nie było:)
Przemęcki Klasztor Cystersów




Komentarze
Mlynarz
| 14:16 środa, 19 listopada 2008 | linkuj Niektóre kawałki Kombi nawet lubię.
Najbardziej stare... "Słodkiego, miłego życia" :D
Strasznie kojarzy mi się to z moim okresem studiowania, a także pierwszą jazdą powyżej 200 km bo wtedy tego namiętnie słuchałem.

Co ciekawe... kawałek pochodzi z 1984 roku, podobnie jak Terminator i ja. :D hehe
jahoo81
| 11:46 środa, 19 listopada 2008 | linkuj Dokładnie o ten kawałek mi chodziło
Kojarzyłam że to Kombi ale szukać mi się nie chciało :)
Mlynarz
| 02:24 środa, 19 listopada 2008 | linkuj Pewnie Ci się to skojarzyło z kawałkiem Kombi. :D
jahoo81
| 17:25 wtorek, 18 listopada 2008 | linkuj brzmi jak piosenka... :D
Mlynarz
| 01:36 wtorek, 18 listopada 2008 | linkuj Spełni się. :)
jahoo81
| 23:18 poniedziałek, 17 listopada 2008 | linkuj No kiedyś może... :)
Mlynarz
| 14:27 poniedziałek, 17 listopada 2008 | linkuj Marzenie musi się spełnić. :)
jahoo81
| 10:21 poniedziałek, 17 listopada 2008 | linkuj Optymista :)
Mlynarz
| 01:38 poniedziałek, 17 listopada 2008 | linkuj Ty i piosenki kościelne... hmm... :D
Coś tu nie pasi. ;P

Gratuluję tego rekordu! :)
Ale z drugiej strony fajnie, że go pobiłaś. :D
Na EURO2012 możemy zrobić dzienny dystans odpowiadający... ilości zwycięstw naszej Reprezentacji przemnożony przez 100 km.

A więc robimy atak na... 600 km!!! :)

Nie muszę chyba mówić, że tym samym zostaniemy Mistrzami Europy! :D
mavic
| 11:17 piątek, 27 czerwca 2008 | linkuj "Absolutny życiowy rekord - już go raczej nie pobiję" - a jednak :) zawsze może być lepiej, dalej, ciekawiej.
Super opis.
jahoo81
| 11:24 czwartek, 26 czerwca 2008 | linkuj tak :) chyba tak - też to zauważylam :) zobaczymy jak bedzie :) może przed 2012 jakiś rekord jeszcze stuknie :) pzdr :P
pyszard
| 08:44 środa, 13 lutego 2008 | linkuj Jasne, że się pisze, do tej pory nie myślałem o rekordach ale w tym roku chętnie zrobił bym coś większego. Myślałem o wyjeździe z Sieradza w Karkonosze przez Wrocek, tam zgarnąłbym jeszcze znajomych :)
jahoo81
| 23:57 wtorek, 12 lutego 2008 | linkuj PS Odpowiednie towarzystwo tez by sie przydało:) Pzdr
jahoo81
| 23:56 wtorek, 12 lutego 2008 | linkuj Dziękuję dziękuję
Observatorze i Pyszardzie! Powiem Wam szczerze że z dnia na dzień zaczynam wierzyć w to że pobicie rekordu może sie udać:)
Trzeba tylko wybrać odpowiednio daleki cel:) Który z Was się pisze???
Oczywiście tak na sucho już sie nie wybiorę:)
Pozdrawiam Asica hihihi
pyszard
| 20:12 wtorek, 12 lutego 2008 | linkuj rewelacja, gratulacje ;)
Observator | 15:04 wtorek, 12 lutego 2008 | linkuj jesteś w stanie pobić swój rekord,tylko należy się do tego przygotować.....
POD KAŻDYM WZGLĘDEM
pzdr
kosma100
| 18:11 środa, 12 grudnia 2007 | linkuj Whow!!!!!!
Zajebiocha!!!!
BIG SZACUN!!!!!!!!
Pozdrawiam
Malutka ze swoimi 218 kilometrami Kosma ;)
blase
| 12:57 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj No dystans robi wrażanie. Mój to marne 211km :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enera
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]