Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jahoo81 z miasteczka Żary. Mam przejechane 20101.00 kilometrów w tym 3664.32 w terenie. Jeźdźę z prędkością średnią 19.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DOMINET - biuro nieruchomości, agencja Żary, mieszkania Żary, domy Żary :: nieruchomości Żary :: Żary



baton rowerowy bikestats.pl
Sklep Rowerowy SZUMGUM - części i akcesoria rowerowe :: Sklepy Rowerowe

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jahoo81.bikestats.pl

Czytuję :)

Młynarz

DJK71

Kosma100

Dane wyjazdu:
100.08 km 15.00 km teren
05:55 h 16.91 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Ślęża nasza!!!

Niedziela, 27 kwietnia 2008 · dodano: 27.04.2008 | Komentarze 26

Ślęża nasza!!! czyli niedzielna jazda na kacu :)

Opis i parę fotek jak się uda będzie w poniedziałek bo padam na pyszczek :D

Mamy już maj a więc czas uzupełnić zaległości - specjalnie dla Was wszystkich którzy na to czekali :)

7-mej, ale za to mile przywitał nas zapach świeżej jajeczniczki przyrządzonej przez Roberta :)
Towarzystwo o dziwo zebrało się dość raźnie Wyjrzeliśmy za okno - piękne słońce, kilkanaście stopni ciepła - jedziemy na krótko :D
O 8:15 byliśmy już w drodze na dworzec, gdzie spotkaliśmy się z Łysym i Focusem
O 9:10 siedzieliśmy/staliśmy w pociągu - 5 bikerów, 2 bikerki i 7 cudownych i fantastycznych rumaków na łączeniu dwóch wagonów :D
W Mietkowie wysiedliśmy jakoś koło 10:30 i udaliśmy się na tamę nad zalewem - fajne miejsce :)
U niektórych kac zaczął dawać się we znaki ale jechaliśmy dalej :D
Przez okoliczne wioski dojechaliśmy do wyrobiska czy też kamieniołomów :) Superaśne malownicze miejsce - Ślęża majaczyła już dosyć blisko :D
W Sobótce mały rozłam :) Czercz z Martą (wodzireje wczorajszej imprezy:)) wyrwali pod Wieżycę i cierpliwie czekali podczas gdy cała reszta głodna i strudzona pojechała na jakieś małe co nieco do centrum (lody, kawa, napoje chłodzące, banany, słodycze etc... :P)
Potem krótki acz dość wymagający podjazd pod Wieżycę
Dalej już całą paczką czarnym szlakiem na szczyt :P
Droga leśna z porozrzucanymi gdzieniegdzie kamieniami była całkiem sympatyczna Trochę wodnista i błotnista ale jechało się całkiem fajnie
Na drodze spotkaliśmy kilku bikerów Dwóch nawet przyfisiowało jacy to nie są zdolni :P Pozdro dla nich :P
Dojechaliśmy do zbiegu szlaków czarnego i żółtego i spróbowaliśmy swoich sił po kamienistym stromym podjeździe Ja nie dałam rady (oczywiście nie tylko ja :P) Uskakujące spod kół kamulce, stromizna i tłum piechurów z dziećmi i psami na szlaku okazały się wystarczającym argumentem, żeby zdjąć cztery litery z siodełka i podprowadzić rower na tyle daleko aż zrobi się łagodniej No i trochę prowadziliśmy Każdy jechał/szedł swoim tempem omijając slalomem ludzi i inne przeszkody :)
Ostatni odcinek wydawał się do podjechania - tak też uczyniłam :D Nie miałam pulsometru i ciężko mi powiedzieć ile zawałów zaliczyłam ale pewnie nie jeden :) Ostatni był na pewno już na szczycie kiedy ujrzałam ten dziki tłum, rowery, grille, ogniska, kiełborki :)))) No i spotkałam znajomą ze studiów - świat jest bardzo mały :)
Na szczycie troszkę wylegiwania się, podpijania i podjadania czego się da np. lodzików, redsików, słonia w karmelu, bananów etc... Niestety nasze szeregi opuścił Focus, który powiedział, że musi trochę pomieszkać w domu i chwała mu za to :)
Około 15-tej zjazd/zejście czerwono-żółto-niebieskorowerowo-czarnym szlakiem Zupełnie nie wiem dlaczego i kto to wymyślił żeby zjechać/zejść akurat tamtędy i to w takiej kolejności :)
Więc kto zdolny (Czercz i Łukasz) zjechał slalomem między piechurami, którzy wcale nie ustępowali pierwszeństwa i kamieniami, wróć,głazami wielkości telewizorów i to nie plazmowych :P
Trochę się nawkurzaliśmy - bo człowiek wjechał z takim trudem a teraz nawet nie może zjechać :((( Mając dosyć takiego szlaku pod wezwaniem RTV :) razem z Martą i Pawłem zboczyliśmy na niebieski szlak rowerowy Ja rozumiem że byle jacy amatorzy na Ślężę się nie targną, ale ten szlak z rowerem to nie miał nic wspólnego:) Blas pewnie by zjechał :P
Wreszcie dorwaliśmy się do czarnego, którym wcześniej jechaliśmy pod górkę Zjazd był - trwał może z 5 minut po kałużach i błotku za to prania na cały dzień :D
Ehh i tak było fajnie :D
Po chwili odpoczynku uderzyliśmy z Sobótki na Jordanów... I prowadzeni na pamięć przez Łukasza szczęśliwie wyjechaliśmy w Tyńcu Małym na ruchliwą drogę nr 35, którą dobrnęliśmy do Bielan Wr. i dalej bocznymi uliczkami do pętli na Krzykach Krótka przerwa w Parku Południowym - kolejny tłum - zmówili się czy jak? :)
Dalej z myślą o odgrzewanej jajecznicy i wczorajszym spaghetti sunęliśmy przez miasto jak "jeźdźcy burzy" :):
U Marty kawusia, i co tam jeszcze było niewypitego i niezjedzonego:) Koło 21 zebraliśmy się i podziękowaliśmy Marcie za gościnę :)
Odprowadziłam Łukasza i jego makaron pod blok:) - i pojechałam dokręcić małą i dużą pętelkę wokół Kozanowa :)
Zdjęcia dodam za niedługo - muszę coś wybrać i obrobić :)
Pzdr,
Asica :P

Są zdjęcia:)
Nasze rumaki na dworcu głównym

Jeźdźcy burzy na dworcu głównym - na niektórych twarzach widać jeszcze kaca :)

Zalew i kawałek tamy w Mietkowie W oddali Mietków

Asica z wlepką BS na tle zalewu :)

Jedziemy sobie aż tu nagle ni stąd ni zowąd Ślęża wyrosła :)


W kamieniołomach


Na Ślęży
Nadajnik RTV :) Ktoś tam lubił takie rzeczy na BS :)

Rzut oka na zalew w Mietkowie - widoczność pozostawia wiele do życzenia :P

I na kościółek na szczycie...

Asica i Flecik po zjeździe ze Ślęży - nie piłam, żeby nie było wątpliwości :D

Jak już wspomniałam prania troszkę było :)

U Marty też :D A po kacu ani śladu :P

To by było na tyle :) Pzdr
Asica


Komentarze
jahoo81
| 21:04 piątek, 16 maja 2008 | linkuj Czesiek! dzięki :) Choć w Tobie nadzieja :D
Młynarz! makijaż mi się rozmazał ale na nogach :P
czesiek
| 13:25 piątek, 16 maja 2008 | linkuj Asia neleży do tych Kobiet, które nie bazgrają się po buzi. ;)
Mlynarz
| 11:40 piątek, 16 maja 2008 | linkuj Asiu chyba po zjeździe ze Ślęży makijaż Ci się rozmazał. :D
tomalos
| 11:02 wtorek, 6 maja 2008 | linkuj czerwony szlak na Ślężę, rzeczywiście mocno kamienisty, podjeżdżałem nim rok temu :) A do zjazdu jest o tyle nie fajny, że za szybko się jest na dole, polecam zjeżdżać żółtym do skrzyżowania, na którym stoi wiata, skręcić w lewo w nieoznaczoną drogę, a potem zdaje się, że na czarny szlak, tym wariantem zjazd wydaje się naprawdę dłuuuugi :) jest łagodny i nie ma kamieni.
jahoo81
| 01:29 sobota, 3 maja 2008 | linkuj są :)
jahoo81
| 13:12 piątek, 2 maja 2008 | linkuj oj oj Van ! :)
będą dziś wieczorem - obiecuję :) Teraz uciekam do pracy :(
Pzdr
vanhelsing
| 12:31 piątek, 2 maja 2008 | linkuj myy chceemy foty ! :D :D
jahoo81
| 01:28 czwartek, 1 maja 2008 | linkuj miłego brnięcia przez tekst :) pzdr :P
jahoo81
| 23:33 środa, 30 kwietnia 2008 | linkuj Toomp! 5 kilosków dokręciłam po Kozanowie bo wstyd żeby setka nie pękła w taki dzień :) Trochę się też pokręciliśmy po mieście i tak wyszło jakoś :)
Nie dali się namówić na pełen dystans Ale było też zajebiaszczo :)
Pzdr
jahoo81
| 23:29 środa, 30 kwietnia 2008 | linkuj Cześku dla Ciebie wszystko ale nie dałam rady - Praca, treningi, piwo - nawet nie odpalałam kompa :D Będzie w czwartek :) hmm mam taką nadzieję :P
Pzdr
czesiek
| 15:06 środa, 30 kwietnia 2008 | linkuj Środa a tu... :(
pzdr :)
blas | 09:42 wtorek, 29 kwietnia 2008 | linkuj Asica szalejesz, Zdzieszów Twój ;)
Mlynarz
| 23:57 poniedziałek, 28 kwietnia 2008 | linkuj W końcu jestem humanoidem! :D
jahoo81
| 23:52 poniedziałek, 28 kwietnia 2008 | linkuj Panie Młynarzu! Zaczynasz do mnie rozmawiać jak człowiek :D
kosma100
| 23:51 poniedziałek, 28 kwietnia 2008 | linkuj Młynarz Skandalicznie, no skandalicznie się zachowujesz ;P
Mlynarz
| 23:18 poniedziałek, 28 kwietnia 2008 | linkuj Tak w ogóle to skandaliczne jest to, że jeszcze razem nie jeździliśmy. :D
Myślę, że wkrótce trzeba to zmienić! :D
Mlynarz
| 23:18 poniedziałek, 28 kwietnia 2008 | linkuj :D
jahoo81
| 23:06 poniedziałek, 28 kwietnia 2008 | linkuj Nie uda się dziś niestety :)
Nie mam czasu :P Bo na rano znów do pracy :)
Toomp Jak to się zastanawiałeś??? Byłeś na górze i widziałeś nas i nic??? No nie!!! Nie odzywam się do Cię :P Niestety nie udało się ich namówić na całą trasę asfaltem bo niektórzy niewiele w tym roku jeździli i lekki strach przed dystansem był :) Pojechaliśmy pkp do Mietkowa i wróciliśmy rowerami ale szczegóły będą jutro - obiecuję :)
Pozdrawiam wszystkich zaglądających a zwłaszcza tych niejeżdżących na kacu :D
Mlynarz
| 22:34 poniedziałek, 28 kwietnia 2008 | linkuj Co za kraj.
Gdzie się nie ruszysz to alkohol... :D
Weźcie przykład z Młynarza i przestańcie jeździć na kacu. ;P
czercz | 14:31 poniedziałek, 28 kwietnia 2008 | linkuj bylo mega wypasnie slonerko piekne widoki i mila atmosfera jak zwykle:)))...
kosma100
| 09:39 poniedziałek, 28 kwietnia 2008 | linkuj Ładna jazda na kacu ;)))
No i czekam na relejszyn ;)
Pozdrawiam ;)
azbest87
| 23:56 niedziela, 27 kwietnia 2008 | linkuj No to czekamy na opis i foty:D
Pozdro!
mavic
| 23:02 niedziela, 27 kwietnia 2008 | linkuj 100 km! Na pewno super wycieczka. Czekam na super zdjęcia.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa sukce
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]