Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jahoo81 z miasteczka Żary. Mam przejechane 20101.00 kilometrów w tym 3664.32 w terenie. Jeźdźę z prędkością średnią 19.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DOMINET - biuro nieruchomości, agencja Żary, mieszkania Żary, domy Żary :: nieruchomości Żary :: Żary



baton rowerowy bikestats.pl
Sklep Rowerowy SZUMGUM - części i akcesoria rowerowe :: Sklepy Rowerowe

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jahoo81.bikestats.pl

Czytuję :)

Młynarz

DJK71

Kosma100

Wpisy archiwalne w kategorii

Po Wrocławiu

Dystans całkowity:7991.13 km (w terenie 1434.70 km; 17.95%)
Czas w ruchu:373:22
Średnia prędkość:20.65 km/h
Maksymalna prędkość:50.10 km/h
Suma podjazdów:3 m
Suma kalorii:45 kcal
Liczba aktywności:304
Średnio na aktywność:26.29 km i 1h 17m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
0.50 km 0.50 km teren
00:03 h 10.00 km/h
Max prędkość:18.29 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Atak zimy

Czwartek, 15 stycznia 2009 · dodano: 15.01.2009 | Komentarze 0

Po pracy do domku :)
Jazda przypominała raczej jazdę na hulajnodze niż na rowerze ale 500 m do przodu :D
Kopny śnieg to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej :D

Pzdr,
Asica :P

Dane wyjazdu:
0.50 km 0.50 km teren
00:03 h 10.00 km/h
Max prędkość:18.29 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Atak zimy

Środa, 14 stycznia 2009 · dodano: 15.01.2009 | Komentarze 5

Tym razem do pracy odprowadził mnie mój Młynarzyk:* :D

Spadło duuuużo śniegu :D
Co wcale mnie nie cieszy... Ale co zrobić... Nawet drogowcy nie wiedzą :D

Pozdrowionka :D

Dane wyjazdu:
17.58 km 2.50 km teren
00:59 h 17.88 km/h
Max prędkość:31.20 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Słoneczna wycieczka :)

Wtorek, 13 stycznia 2009 · dodano: 15.01.2009 | Komentarze 4

Smakowa pogoda do jazdy :D
Jak stwierdziłam wczoraj dziś trzeba było pojeździć a zatem rowerkiem na szczepienie na Grabiszyńską :)

Pani pielęgniarka zauważyła mój dziwny strój i zapytała czy jeżdżę rowerem :D
Potem podrywał mnie pewien starszy pan (na oko jakieś 70-80 lat:) ) i pytał czy jestem Gruzinką, bo on 26 lat temu był na wycieczce autokarowej w Soczi i w Tbilisi I tam były właśnie takie ładne dziewczyny... :D A potem powiedział, że był w SB... Hehehe :D

Powrót do domciu nie mniej przyjemny :)

Słoneczko dawało czadu Bez okularów chyba bym oślepła...:)



Jeszcze śmignęłam na 14-tą do pracy I po pracy do domciu Skrzyżowanie przed pracą oblodzone Nie mogłam się zatrzymać Dobrze że się nie wpinałam bo gleba murowana :)

Pzdr,
Asica :P

Dane wyjazdu:
8.24 km 5.00 km teren
00:31 h 15.95 km/h
Max prędkość:26.23 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Na przełamanie lodów :D

Poniedziałek, 12 stycznia 2009 · dodano: 12.01.2009 | Komentarze 9

Po długiej kilkunastodniowej przerwie w pedałowaniu nadszedł czas żeby przełamać lody :)

Trauma do śliskich zimowych nawierzchni spowodowana nieszczęśliwym upadkiem w grudniu utrzymuje się nadal na wysokim poziomie :) ale warunki zdecydowanie się poprawiły i można śmiało ruszać przed siebie :) Ostrożnie ale do przodu :)

A więc najpierw z Młynarzykiem do Magnolii po bilety na koncert KSU :D

Hurtowo - jak się bawić to na całego :)



Potem harce w parku :P

Pogoda słoneczna Milusio że dech zapiera :)


Frajda z jazdy jest - a to najważniejsze :)


Potem harce nad Odrą :)

Ptactwo się gromadzi i czeka na jakieś żarcie i aby do wiosny :D


Wspólna fotka na pożegnanie :)



Podsumowując:
1. Bać się nie przestałam ale jak to mówią pierwsze koty za płoty - będzie lepiej :)
2. Och jak mi tego brakowało :)
3. Z braku czasu krótko :)
4. Jutro trzeba będzie pojeździć :D

Pzdr,
Asica :P

Dane wyjazdu:
0.50 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Powrót z pracy :P

Czwartek, 1 stycznia 2009 · dodano: 01.01.2009 | Komentarze 11

Powrót z pracy :P




Do Siego Roku :D

Dane wyjazdu:
0.50 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Życzenia

Środa, 31 grudnia 2008 · dodano: 31.12.2008 | Komentarze 7

W planach na dziś miałam mieć więcej czasu...
Ale się nie udało
Rowerem pojadę sobie do pracy...
Wrócę jutro i mam nadzieję że przez noc na wrocławskim Rynku nie poodpadają mi stopy i inne członki :D



Z okazji zbliżającego się Nowego Roku życzę wszystkim BS-owiczom:

ZDROWIA
HARTU I POGODY DUCHA
SIŁY I MOCY
SPEŁNIENIA MARZEŃ
REALIZACJI PLANÓW
DUŻO RADOŚCI I JESZCZE WIĘCEJ MIŁOŚCI
SATYSFAKCJI I FUN-u Z JAZDY
SAMYCH MIŁYCH CHWIL SPĘDZONYCH NA DWÓCH KÓŁKACH
ORAZ ŻEBYŚCIE NIGDY NIE ZAPOMNIELI O TYM CO SPRAWIAŁO, SPRAWIA I NADAL BĘDZIE SPRAWIAĆ, ŻE JEŹDZILIŚCIE, JEŹDZICIE I NADAL BĘDZIECIE JEŹDZIĆ

TEGO WAM WSZYSTKIM ŻYCZĘ JA
CIOCIA ASICA vel KIEŁBORKA :P


DO SIEGO ROKU !!!




Dane wyjazdu:
16.80 km 0.70 km teren
00:52 h 19.38 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Zima zima zima nie pada nie pada ( na szczęście:D ) śnieg... :D

Wtorek, 30 grudnia 2008 · dodano: 30.12.2008 | Komentarze 11

Za to mróz szczypie w nos,uszy i policzki :)
A słońce jak na złość roztapia to co zmrożone i powoduje, że na drogach robi się zdradziecko i wstrętnie ślisko Do tego niebezpiecznie jeżdżący kierowcy... A fee!
A człowiek wsiada na rower i nagle włącza traumę
i boi się
i odlicza minuty, w których udało mu się nie upaść :D Dziś aż pięćdziesiąt dwie :)

No ale dosyć tych banialuków :)
Po 13-tej na szczepionkę na Grabiszyńską
Potem na Księską zobaczyć się z moim Kochaniem i troszkę mu potowarzyszyć w ten mroźny słoneczny dzionek
Czas zleciał szybko... Za szybko...
Ale za to baaaardzo milusio...

Smacznie...


i bardzo interesująco...



A że wszystko co dobre i miłe szybko się kończy... :/
Trzeba było pakować się do Scenica i uderzyć w kierunku Mongolii (ze spodniami), Makdonalda (na lodziki z Kiełbaską Pachnącą :P) i wreszcie na Kozanów :)


Pzdr,
Asica :P

Dane wyjazdu:
54.09 km 2.00 km teren
02:36 h 20.80 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

REKONWALESCENCJA
czyli spróbujmy

Niedziela, 28 grudnia 2008 · dodano: 28.12.2008 | Komentarze 15

REKONWALESCENCJA
czyli spróbujmy czy będzie bolało :D

W wigilię postanowiłam do końca roku nie wsiadać już na rower Ból ręki dość mocno mi dokuczał... A zdrowie jest najważniejsze
Ale po kilku dniach obchodzenia się z ręką jak z jajkiem i udawania, że jej nie mam, dziś po obiedzie odkryłam, że mogę już umyć naczynia :)
A że nosiło mnie od trzech dni... I nawet wczorajsza dwugodzinna podwójna randka w parku z Agnieszką, Semtexem i Hadesem nie dała mi tyle satysfakcji i radości...
To dziś dosiadłam mojego Flecika żeby ruszyć z nim w siną dal :D

Na początku zachowawczo czekając na ostry ból i szybki nawrót do domu jednak ku mojemu zdziwieniu dosyć łatwo udało mi się znaleźć takie ułożenie ręki na kierownicy że bólu w ogóle nie czułam (nie licząc drobnych nierówności i krawężników) :) A do tego równomiernie rozłożyłam ciężar na obu rękach i miałam proste plecy Wreszcie wygodnie :D

Z Kozanowa na Maślice obejrzeć co ciekawego na wysypisku :) Na górę nie wjeżdżałam ale dostrzegłam na szczycie śliczną malutką ubraną w bombki choineczkę Ktoś miał fantazję :D

Potem przez Pracze Odrzańskie i Stabłowice na Wilkszyn by przez kolejne dobrze znane mi wioseczki dotrzeć do Prężyc
Po drodze w Pisarzowicach telefon :) Moje Kochanie już wraca - za kilka godzin znów się spotkamy :D
Nad Zalewem w Prężycach pusto Parka zakochanych z psem... Dziwnie jakoś Po raz pierwszy nie spotykam tu wędkarzy :P









Wracając do drogi w Prężycach decyduję czy wracać czy jechać na pętelkę kawałek dalej Wybór okazuje się prostszy niż myślałam :) Jadę dalej :)
Kilka minut potem już tego żałuję Dwie pary skarpet nie dają już rady :P Ruszam tam tymi palcami w te i we wte Lewa noga odmawia posłuszeństwa :) Ale po kilku minutach znów czuję że mam palce :)

Po ciemku jedzie się fajnie Drogi dobrze nie znam bo całkiem niedawno pokazał mi ją Łukasz ale jest przyjemnie bo zrobiło mi się jakoś cieplej Czuję wypieki na policzkach :)
W Brzezince Średzkiej trochę się gubię bo świat wygląda zupełnie inaczej w ciemnościach ale szybko się orientuję gdzie jestem i brnę przez tragiczny asfalt między Gosławicami i Pisarzowicami już w kierunku domciu :) Nie ma to jak położyć asfalt na starej kostce brukowej – dolnośląscy drogowcy to potrafią znakomicie :)
Kilku kierowców mnie oślepia długimi – klnę pod nosem ale witki już mi całkowicie opadają jak nagle widzę że dwa auta jedno za drugim jadą prosto na mnie – sprawdzam - jestem przy prawej krawędzi – no co jest? Chwilę później mija mnie cicho-ciemny rowerzysta Gratulacje dla tego pana
Na ścieżce na Maślicach krzyczę „Eeeejjj!!!” na kobitę co mi wchodzi pod koła Wystraszyła się !!! Jupiii :)
Na Kozanowie następna! Brak mi słów :) Miło się jeździ w takich warunkach Można się zrelaksować itp. :P

Całe szczęście we Wrocku sucho Gdzieniegdzie po wioskach oblodzone zakręty – omijałam wielkim łukiem :)
Byle nie spadł śnieg, byle nie spadł śnieg... :P


Pzdr,
Asica :P




Dane wyjazdu:
15.73 km 1.50 km teren
00:48 h 19.66 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Sucho, wietrznie i nie za

Wtorek, 23 grudnia 2008 · dodano: 23.12.2008 | Komentarze 9

Sucho, wietrznie i nie za ciepło ale OK :)




Po 13-tej przejechałam się z wiatrem do przychodni na Grabiszyńską po kolejną dawkę szczepionki :)
Powrót pod wiatr... Oczywiście jak na złość rozdzwoniły się telefony :P

Grabiszyńska w stanie fatalnym - nawet ścieżkę rowerową rozkopali - ale nie było tak źle - oszczędzam rękę więc zupełnie mi to nie przeszkadzało :P

Poza tym czuję głód kręcenia ale z zepsutą ręką jeździ się niefajnie Nie sprawia mi to wielkiej przyjemności :/ Mam nadzieję, że taki stan szybko minie bo z dnia na dzień z ręką jest lepiej :)


Pzdr,
Asica :P




Dane wyjazdu:
28.28 km 1.50 km teren
01:29 h 19.07 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Kozanów - Księże Małe - Kozanów

Niedziela, 21 grudnia 2008 · dodano: 21.12.2008 | Komentarze 5

Kozanów - Księże Małe - Kozanów w towarzystwie MoKoCi :D

W tamtą stronę było z wiatrem ale powrót był zdecydowanie mniej przyjemny :)
Za ciepło się ubrałam jak na jazdę z wiatrem w słoneczku i się zapociłam lekko a powrót w przeszywającym wietrze był ciężki...

Ręka boli Staram się jej nie używać jednak przy ruszaniu i zatrzymywaniu się jest potrzebna Po 10 km-ach doszłam do wprawy jak bezboleśnie ruszać i hamować :) Oczywiście żadne krawężniki wyższe niż 2 cm nie wchodzą w rachubę bo ręka by mi odpadła ;)
Większość trasy jednak pokonałam tylko z prawą ręką na kierownicy lub bez... O wiele wygodniej Przynajmniej nie skrzywię kręgosłupa :)

Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne Byle wyjechać za miasto na w miarę dobry asfalcik i 7 kkm powinno stuknąć Dziś w tym wietrze byłoby ciężko pokręcić bo najbliższe afakciki mam akurat pod wiatr :)

Pzdr,
Asica :P
Kategoria Ekipą, Po Wrocławiu