Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jahoo81 z miasteczka Żary. Mam przejechane 20101.00 kilometrów w tym 3664.32 w terenie. Jeźdźę z prędkością średnią 19.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DOMINET - biuro nieruchomości, agencja Żary, mieszkania Żary, domy Żary :: nieruchomości Żary :: Żary



baton rowerowy bikestats.pl
Sklep Rowerowy SZUMGUM - części i akcesoria rowerowe :: Sklepy Rowerowe

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jahoo81.bikestats.pl

Czytuję :)

Młynarz

DJK71

Kosma100

Wpisy archiwalne w kategorii

woj. dolnośląskie

Dystans całkowity:5394.67 km (w terenie 645.00 km; 11.96%)
Czas w ruchu:246:34
Średnia prędkość:20.92 km/h
Maksymalna prędkość:72.85 km/h
Suma podjazdów:3 m
Suma kalorii:45 kcal
Liczba aktywności:135
Średnio na aktywność:39.96 km i 1h 53m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
238.41 km 0.00 km teren
10:30 h 22.71 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

ŁAGóW - DZIEń PIERWSZY

Środa, 30 czerwca 2004 · dodano: 30.06.2004 | Komentarze 12

ŁAGóW - DZIEń PIERWSZY
Wyjazd do Łagowa z Puzonem i Tytusem...
Wyjechaliśmy jakoś koło 6 rano
Trasa przejazdu Wrocław Kozanów-Wilkszyn-Księgienice-Brzeg Dolny-Wołów-Ścinawa-Głogów-Nowa Sól(tutaj dołączył do nas Pablitto)-Babimost-Świebodzin-Łagów
Dojechaliśmy zmęczeni ale zadowoleni już grubo po zmroku
Oj to były czasy Człowiek był młody... Nie zapomnę tej wycieczki do końca swoich dni... W drodze na liczniku pyknęło pierwsze 1000 km na moim kochanym Kelly'sie no i miałam swój pierwszy dzienny rekord:)
A to był dopiero początek...
Oto kilka zdjęć:
Tytus pakuje do "sakwy" ostatnie manele:)

Ostatni przegląd rowerów przed trasą

Gdzieś na trasie przed Brzegiem Dolnym mkniemy sobie z Puzonem środkiem drogi:)

Przeprawa promem przez Odrę

W okolicy Głogowa - chłopaki próbują choć prowizorycznie naprawić zepsuty bagażnik - nie udało się - uratowała nas pani ktora akurat miala na zbyciu bagaznik rowerowy (srzedała za 10 zł):)

Już w Łagowie po godz. 23 Zmęczeni Paweł, Puzon i Tytus


Dane wyjazdu:
49.12 km 25.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Adrenalinożercy!!! :)

Czwartek, 10 czerwca 2004 · dodano: 15.04.2012 | Komentarze 4

Wybraliśmy się z Tytusem i Puzonem nad Bajkał

Tytus, jako że ma duszę artysty i coś tam zawsze tworzył, kręcił podczas naszej wycieczki chyba swój debiutancki film krótkometrażowy pt."Adrenalinożercy"! :)

Efekty jego pracy można obejrzeć poniżej :)



Chciałabym nadmienić, że ja nie wdrapywałam się na ten słup. Obiecywałam, że jak zdam statystykę to się wdrapię, ale całe szczęście nie wpadło mi to wtedy do głowy.
Słup wreszcie po latach nieużytkowania, po którym wdrapywały się dzieciaki i młodzież, z którego spadł swego czasu Młody Człowiek, został kilka lat temu wycięty. W jego miejscu stoi tablica upamiętniająca tego Młodego Człowieka i widziałam kiedyś jak palą się tam znicze. Ot taka smutna historia...

Pzdr,
Asiczka :P

Dane wyjazdu:
175.56 km 0.00 km teren
07:48 h 22.51 km/h
Max prędkość:54.46 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Pod Wielką Sowę

Niedziela, 30 maja 2004 · dodano: 15.04.2012 | Komentarze 9

Z Puzonem i jego kolegą Sobolem :)

Pamiętam, że Sobol był oburzony, że jedzie z nimi jakaś baba, że na pewno nie dam rady etc. :) Ostatecznie to on gorzej się czuł w trakcie powrotu :)

Nie pamiętam trasy jaką jechaliśmy. Wiem tylko, że spotkaliśmy się na krzyżówce na Strzegomskiej :) Potem przez Dzierżoniów i Pieszyce jakąś serpentyną pod górę, aż podjechaliśmy pod zbocza Wielkiej Sowy, skąd z głównej drogi skręciliśmy w dół przez okoliczne wioski :) Potem przy jeziorku i chyba do Zagórza Śląskiego... A potem luka w pamięci :)

Takie to były te studenckie czasy :) Miałam wtedy jeszcze mojego Kellyska :)

Pzdr
Asiczka :P

Dane wyjazdu:
107.00 km 20.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Ślęża - Mój pierwszy raz! :)

Czwartek, 6 maja 2004 · dodano: 15.04.2012 | Komentarze 11

Z Tytusem i Puzonem na Ślężę :)

Wjechać oczywiście się nie dało tzn. ja nie dałam rady :) Ale zjazd za to pamiętam :) Tytus jadąc przede mną zaliczył glebę otb. :) Ja też się rozłożyłam - do dziś mam bliznę pod kolanem :)

Pamiętam, że wracając w jakiejś wiosce najechaliśmy na porozbijane butelki po piwie - podobno wywróciła się tam ciężarówka - więc kapeć gotowy.
Potem kolejny kapeć - oba Puzona :)
Na koniec złapała nas burza i zrobiło się zimno. A w okolicach Pietrzykowic Tytusowi urwał się pedał! Więc wracał na Kozanów na holu ciągnięty przez Puzona. Dojechaliśmy do mnie, gdzie Tytus mógł skorzystać z ciepłej kąpieli i dostał ode mnie jakieś spodnie i koszulkę. Mama zrobiła nam jakieś placki czy racuchy - pamiętam jak przez mgłę :)
Tutus wrócił do domu autobusem, a jego rower przez długie tygodnie stał u mnie na balkonie i czekał na lepsze czasy :)

Pzdr,
Asiczka :P

Dane wyjazdu:
80.00 km 20.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Wzgórza Trzebnickie :)

Piątek, 16 kwietnia 2004 · dodano: 15.04.2012 | Komentarze 3

Dziś podczas sprzątania starych maneli znalazłam karteczki ze statystykami z niektórych rowerowych wycieczek z czasów studiów :)

Ten wpis dotyczy wycieczki z przewodnikiem Puzonem po wzgórzach Trzebnickich :)

Trasa: Wrocław - Wysoki Kościół - Trzebnica - Wilczyn - Szymanów - Wrocław

Pamiętam tylko, że jechaliśmy szlakiem rowerowym przez jakieś pola. W pewnym momencie okazało się, że jedziemy przez pola, bo szlak został zaorany :)

Pzdr,
Asiczka :P