Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jahoo81 z miasteczka Żary. Mam przejechane 20101.00 kilometrów w tym 3664.32 w terenie. Jeźdźę z prędkością średnią 19.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DOMINET - biuro nieruchomości, agencja Żary, mieszkania Żary, domy Żary :: nieruchomości Żary :: Żary



baton rowerowy bikestats.pl
Sklep Rowerowy SZUMGUM - części i akcesoria rowerowe :: Sklepy Rowerowe

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jahoo81.bikestats.pl

Czytuję :)

Młynarz

DJK71

Kosma100

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:7145.11 km (w terenie 1237.60 km; 17.32%)
Czas w ruchu:325:03
Średnia prędkość:21.43 km/h
Maksymalna prędkość:50.23 km/h
Liczba aktywności:254
Średnio na aktywność:28.13 km i 1h 20m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
40.94 km 15.00 km teren
02:24 h 17.06 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Planowałam wstać o 8:01, żeby

Niedziela, 13 stycznia 2008 · dodano: 13.01.2008 | Komentarze 8

Planowałam wstać o 8:01, żeby gdzieś pomknąć, ale gdy zadzwonił budzik pomyślałam, ze to niemożliwe podnieść się o tej porze i jeździć po tych mokrym asfalcie brr :D
Pospałam do 9:30 Wstałam zrezygnowana bo obiecałam sobie, że przed pracą gdzieś wyskoczę zamiast spać... Ale chwilunia Wtrąciłam szybkie śniadanko i kawkę I pomyślałam, gdzie by tu można śmignąć tak niedaleko żeby wrócić na 14 do pracy I to był genialny pomysł - Wojnowice - zamek na wodzie:)
Wyjechałam kilka minut po 10-tej Makowiecki sobie śpiewał w prawym uchu a ja pedałowałam:)
Kozanów-Maślice-Pracze Odrzańskie-Wilkszyn-polami do Brzeziny-lasem do Wojnowic-lasem do Brzeziny-asfaltem do Pisarzowic-Wilkszyn-Pracze Odrz.-Maślice-Kozanów
Oto zdjęciochy:)
Na Praczach rybołóstwo się rozwija:)

Taką drogą przyszło mi dziś jechać nie raz Pod tylnym kołem fajnie lód popękiwał i błotko pochlapywało:)

Aż człowiekowi miło jak widzi zielony i niebieski kolor:D

Między Wilkszynem a Brzeziną na polu znalazłam taki widok - myślałam początkowo, że to bociany (baaardzo daleko stały) ale w drodze powrotnej okazało się, że to stadko żurawi, które potem leciały pięknym kluczem:)

W lesie i na skraju lasu przed Wojnowicami

Zamek na wodzie (lodzie:D) w Wojnowicach:


Kiciuś przy zamku:)))

W parku przyzamkowym

W drodze do domu musiałam trochę przycisnąć, żeby zdążyć na czas Wróciłam w ostatniej chwili tj. o 13:29 Zdążyłam wziąć szybki prysznic i wszamać małe co nie co i pobiegłam do pracy - 5 minut spóźnienia - spoksik :D Każdemu się może zdarzyć :)
Pozdrawiam cieniście-rowerowo:)


Dane wyjazdu:
18.57 km 2.00 km teren
01:17 h 14.47 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wieczorny spacer po okolicy

Piątek, 11 stycznia 2008 · dodano: 12.01.2008 | Komentarze 0

Wieczorny spacer po okolicy - dziś przy dźwiękach T.Love:)
Fajnie się jeździło, gdyby się ten telefon tak co chwilę nie urywał:)
Lampka sprawuje się znakomicie
Pozdrowienia dla wszystkich
PS Błażej na jakim filmie byłeś? Fajny był? :P
Dziś przy dźwiękach T.Love :)

Dane wyjazdu:
21.37 km 4.00 km teren
01:39 h 12.95 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wieczorny Wrocław:)
Ehh Cudowny

Środa, 9 stycznia 2008 · dodano: 09.01.2008 | Komentarze 14

Wieczorny Wrocław:)
Ehh Cudowny jest Tak dawno nie jeździłam po mieście, że już zapomniałam jak wygląda
Ale przypomniałam sobie dziś przy dźwiękach KSU :)
Zakupiłam dziś nową lampkę na przód bo ze starą wstyd było jeździć i zżerała baterie w zatrważającym tempie:)
Kozanów-Popowice-Kilińskiego-Ostrów Tumski-pl. Grunwaldzki-Most Pokoju-pl. Dominikański-okolice Rynku-pl. Uniwersytecki-Popowice-Kozanów
Na Grunwaldzkim Manhatanie przeżyłam mały szok:
1. Księgarnia Naukowa tam, gdzie zawsze były sklepy z odzieżą różnego pochodzenia:)
2. Biedronka tam, gdzie był superfajowski sam Jagna, gdzie można było zakupić lody na obiad, piwko lub chałkę na drugie śniadanie:)
3. Nowe wejście do klubu bilardowego, który już tam był:)
4. Gyros w zaułku...
5. Na ul. Polaka/Szczytnickiej kolejna nowa księgarnia, a była tam kiedyś niezła spelunka - tani Piast z kija:D
6. A pod Manhatanem w podziemnych garażach nie śmierdziało moczem nawet - no na pewno nie tak bardzo jak to zapamiętałam:)
Jeszcze trochę rzeczy mnie zadziwiło ale już nie pamiętam:D
W trakcie tej wycieczki naładowałam swoje życiowe akumulatory:) Jakoś tak mi weselej po takim rowerowym spacerku:)
Zrobiłam kilka zdjęciochów:
Na Ostrowie Tumskim




Konia z rzędem temu, kto mi powie cóż to jest:) Błażej i Rachwal nie biorą udziału w konkursie:)


Nasi tu byli:)


Koń na ul. Szewskiej

Mój ulubiony znak przed wjazdem do Rynku :)




Most Milenijny


Pozdrawiam wszystkich
Asica:)

Dane wyjazdu:
12.17 km 3.00 km teren
00:46 h 15.87 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Pierwsza jazda w tym roku!!!

Wtorek, 8 stycznia 2008 · dodano: 08.01.2008 | Komentarze 2

Pierwsza jazda w tym roku!!! Nareszcie się udało Przecież ta niedzielna ciapka na dworze to jakaś porażka normalnie :P
Dziś krótko i malutko ale na więcej nie było czasu lub raczej pomysłu i zaczęło się ściemniać a ja nadal nie mam przedniej lampki:)
Pokręciłam się po okolicy i po moście Milenijnym i wróciłam już po ćmaku przez park jadąc bardziej na pamięć - bo widoczność była znikoma
Pojeździłam dziś troszkę po oblodzonych ścieżkach z wypiętymi butami i baaardzo asekuracyjnie aż mi wstyd ale jakoś nie miałam dziś ochoty na glebę:D
Pozdrawiam serdecznie :D
Asica

Dane wyjazdu:
11.89 km 3.00 km teren
00:43 h 16.59 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Ostatnie kilometry na rowerze

Poniedziałek, 31 grudnia 2007 · dodano: 31.12.2007 | Komentarze 5

Ostatnie kilometry na rowerze w tym roku - dziś nadrobię resztę na nogach - niestety w pracy więc więcej nie dałam rady pojeździć
Zabrakło mi 94 km żeby dokręcić na Flecie 2tys.
Ale spokojnie - od czego jest przyszły rok:)
Cieszy mnie fakt, że udało się zgubić jeden kilogram po świątecznym obżarstwie:)
Zostało jeszcze 1-1,5 kg :D
Dziś uważnie spoglądałam na pulsometr i chyba po raz pierwszy udało mi się nie złapać stanu przedzawałowego - ale średnia prędkość mówi sama za siebie:P W takim tempie to jeżdżą członkowie ROD w wieku > 60 lat
Hi 0:16
In 0:23
Lo 0:02
Avg 149 - sukces:)
Max - nie zapisuje mi się - a szkoda - ale jakieś 170
Trasa dość monotonna tj. Kozanów-Most Milenijny-Cmentarz Osobowicki-Most Milenijny-Most Milenijny-Most Milenijny-Kozanów
Nie miałam czasu ani pomysłu, żeby gdzieś dalej śmignąć to potrenowałam podjaździki na moście i wróciłam do domu :)
Jeszcze raz życzę wszystkim tego samego co w Wigilię
Pozdrowienia Asica:)

Dane wyjazdu:
2.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Na myjnię i do domciu

Sobota, 29 grudnia 2007 · dodano: 31.12.2007 | Komentarze 2

Na myjnię i do domciu - po ostatnich błotnych kąpielach Flecik nie byłby w stanie przeżyć kolejnych wycieczek :)

Dane wyjazdu:
2.60 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Z okazji Mikołajek pojechałam

Czwartek, 6 grudnia 2007 · dodano: 06.12.2007 | Komentarze 3

Z okazji Mikołajek pojechałam na myjnię zrobić dobrze mojemu kochanemu Flecikowi:D
Jest teraz baaardzo ładny, czysty i błyszczący i żadne grudki błota z niego nie odpadają - co przede wszystkim uszczęśliwiło moją mamę:)
Dodatkowo w ramach suszenia przejechałam się do kiosku po przyklejane haczyki do wieszania ręczników - oczywiście wróciłam z pustymi rekami :( - plusem jest to, że pieniążki zostały jednak w kieszeni:)
Pozdrawiam wszystkich i lecę do pracy - hmm gdzieś mi miotłę wcięło - pójdę w takim razie na nogach:D
Asica

Dane wyjazdu:
17.00 km 8.00 km teren
00:50 h 20.40 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Kozanów - Mirków W trakcie

Sobota, 12 maja 2007 · dodano: 12.05.2007 | Komentarze 4

Kozanów - Mirków
W trakcie jazdy złapała mnie burza - przeczekałam gdzieś w bramie przy Kasprowicza Potem na ulicy Czajkowskiego jakaś wstrętna baba, po tym jak zrobiłam jej przysługę i zjechałam z ulicy na chodnik, która poruszała się czerwonym cinkusiem o nr rej. DWR xxxS, tak efektownie wjechała w głęboką kałużę, że jej zawartość znalazła się na mnie... I pojechała wredna zołza - nawet nie zauważyła co zrobiła....
Nie tylko ja byłam w szoku... Kierowcy jadący za nią też kiwali głowami
Od tej pory nie będę już miła dla kierowców Co mi tam Niech sie zrobi korek za mną Jak nie ma ścieżek będę jeździć ulicami i to środkiem pasa...
Pzdr:)

Dane wyjazdu:
6.00 km 1.00 km teren
00:20 h 18.00 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Ze sklepu rowerowego do domu

Czwartek, 19 kwietnia 2007 · dodano: 19.04.2007 | Komentarze 4

Ze sklepu rowerowego do domu na moim nowiutkim nieśmiganym rowerze Felciku Q720:)
jupiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii:D

Dane wyjazdu:
91.00 km 0.50 km teren
04:30 h 20.22 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wrocław - Świebodzice Wycieczka

Niedziela, 15 kwietnia 2007 · dodano: 15.04.2007 | Komentarze 3

Wrocław - Świebodzice
Wycieczka jednodniowa, jednostronna, powrót pociągiem. Przecież nie można od siebie za dużo wymagać:)
Trasa przebiegała od południowej części Wrocławia, od Kozanowa, przez osiedla Kuźniki, Nowy Dwór, Muchobór Wielki, dalej miejscowości Jaszkotle, Pietrzykowice, Sadków, Sośnica, Kąty Wrocławskie (tutaj dużo ciężarówek na drodze bo wiele magazynów jest w okolicy, ale w weekend aż takiego ruchu nie ma),przejazd nad autostradą A-4 do Kilianowa, dalej Borzygniew, Mietków (po lewej stronie rozciąga się piekny widok na zalew, stąd też już niedaleko do kąpieliska i ośrodka wypoczynkowego - są znaki i łatwo trafić), Imbramowice (i tutaj był jedyny kawałek terenowy - około 500 metrów polną drogą, pozostała część trasy to asfalt lub betonowe płyty), Mrowiny (gdzie nad bramą wjazdową na stadion widnieje napis "Stadion Ludowy w Mrowinach" czy coś podobnego, ale w ten deseń - następnym razem to sprawdzę i uaktualnię jeśli będzie takowa potrzeba:)), Żarów, Piotrowice Świdnickie, Jaworzyna Śląska (tutaj trasa wypada na drogę nr 382 na Dzierżoniów - ruch duży, trzeba uważać na rozpędzone TIR-y, po około 1 km skręcamy w prawo do miejscowości Witków i dalej przez Milikowice, potem jeszcze straszliwie dłużąca się droga przez miejscowość (albo raczej część Świebodzic) Ciernie (strasznie mnie zawsze wykańcza ten odcinek!!!) i jestem na miejscu tj. w Świebodzicach i do babci na obiadek i kawusię:) A stąd już rzut kamieniem do parku wokół Zamku Książ, gdzie już można poszaleć na rowerku w górę i w dół:) i dojechać przez te fajne okolice do Wałbrzycha, Szczawna Zdroju czy Boguszowa-Gorc.
Cała trasa biegnie wzdłuż linii kolejowej Wrocław - Wałbrzych i kilkanaście razy prezjeżdża się przez tory. Więc jeśli będziecie kiedyś mieli okazję jechać pociągiem na tej trasie to przyjżyjcie się mojemu szlakowi:)
Powrót po pysznym obiadku i odwiedzinach u reszty rodziny zaliczyłam PKP, podczas którego mogłam podziwiać moja trasę rowerową. Stacja docelowa to Wrocław - Zachodni, skąd do domu miałam jeszcze jakieś 9 km.
Wypad udany...
Troche monotonny ten asfalt, ale jak na pierwszy wypad w sezonie - może być.