Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jahoo81 z miasteczka Żary. Mam przejechane 20101.00 kilometrów w tym 3664.32 w terenie. Jeźdźę z prędkością średnią 19.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DOMINET - biuro nieruchomości, agencja Żary, mieszkania Żary, domy Żary :: nieruchomości Żary :: Żary



baton rowerowy bikestats.pl
Sklep Rowerowy SZUMGUM - części i akcesoria rowerowe :: Sklepy Rowerowe

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jahoo81.bikestats.pl

Czytuję :)

Młynarz

DJK71

Kosma100

Wpisy archiwalne w kategorii

Do/z pracy :)

Dystans całkowity:2089.31 km (w terenie 345.12 km; 16.52%)
Czas w ruchu:97:15
Średnia prędkość:21.45 km/h
Maksymalna prędkość:42.51 km/h
Liczba aktywności:135
Średnio na aktywność:15.48 km i 0h 44m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
24.19 km 15.00 km teren
01:13 h 19.88 km/h
Max prędkość:38.35 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Wreszcie wiosna! Prosszę tylko nie odchodź !!!

Sobota, 21 marca 2009 · dodano: 21.03.2009 | Komentarze 4

Ciężko się wytarabanić z domu kiedy jest przy mnie Moje Kochanie :)

Ostatecznie jednak o 11:00 wpinam się w spd i sunę na Milenijny Pogoda fantastyczna Słonko, lekki wiaterek Rzekłbyś - idealne warunki na setkę :D
Z setki jednak nici - bo mam w grafiku dziwny wpis pt. "14" Ciekawe co to oznacza? :D

Mówi się trudno i jedzie się dalej :P

A więc na Cmentarz Osobowicki
Potem małe turdewały i hasanie po Lasku Osobowickim wzdłuż i wszerz :) Odwiedziny na Szwedzkim Szańcu i na Świętym Wzgórzu i trzeba było zawracać na Kozanów... Kupić chleb i paróweczki :D
Ech szkoda tej pogody Nie wiem jak ja w pracy wytrzymam :/

Do pracy oczywiście pojechałam rowerem :D

Pzdr,
Asica :P

Dane wyjazdu:
1.02 km 0.00 km teren
00:03 h 20.40 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Wreszcie wiosna!

Sobota, 21 marca 2009 · dodano: 21.03.2009 | Komentarze 0

Praca :(
Taka pogoda !!!

Dane wyjazdu:
0.50 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Na Diamondzie w pośpiechu :)

Poniedziałek, 16 marca 2009 · dodano: 19.03.2009 | Komentarze 7

Do pracy na Diamondzie Mojego Kochania :)

Fajnie się jechało tylko nogawka jakaś taka czarna się zrobiła :D

Dane wyjazdu:
1.02 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Day after day...

Wtorek, 10 marca 2009 · dodano: 10.03.2009 | Komentarze 1

Jak zawsze gdy jestem w pracy, przez pół dnia świeciło słoneczko...
Po pracy przestało dla mnie świecić a w świńską pogodę nie bardzo chce się jeździć :P

Wolę zjeść czekoladowego mikołaja z Miśką i moim Kochaniem :D Mniam mniam :P



Pzdr,
Asica :P

Dane wyjazdu:
0.98 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Dzień jak co dzień...

Poniedziałek, 9 marca 2009 · dodano: 09.03.2009 | Komentarze 1

Do pracki z moim Kochaniem:*...
...i samotnie po...


Pzdr,
Asica :P

Dane wyjazdu:
10.00 km 2.00 km teren
00:33 h 18.18 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Refleksyjnie w kolejną rocznicę...

Sobota, 7 marca 2009 · dodano: 09.03.2009 | Komentarze 1

Ale ten czas zapier...


Na cmentarz Osobowicki do Jarka




[']['][']

Dane wyjazdu:
21.01 km 1.00 km teren
01:01 h 20.67 km/h
Max prędkość:33.17 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Wiecznie i wietrznie z moim Kochaniem :)

Czwartek, 5 marca 2009 · dodano: 05.03.2009 | Komentarze 3

Przed pracą z moim Kochaniem na hałdę po wysypisku śmieci na Maślicach.
Słonecznie i strasznie wietrzenie. :)

Po pracy, też z moim Kochaniem, pętelka wokół Kozanowa.
Strasznie mokro. :)

Dane wyjazdu:
29.81 km 2.50 km teren
01:27 h 20.56 km/h
Max prędkość:31.48 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Gleba SPD po raz pierwszy :D

Piątek, 30 stycznia 2009 · dodano: 09.02.2009 | Komentarze 14

Sezon 2009 uznaję oficjalnie za otwarty :D
A to za sprawą gleby :)

Niby nic - a jednak - siniak na udzie jak po ugryzieniu konia o dużej szczęce :)
Zdarte kolano i dziura w moich ulubionych spodniach... Eee tam Do wesela się zagoi
Całe szczęście nic mi się nie stało Nie upadłam na zepsutą w grudniu rękę - tzn. upadłam - ale szczęśliwie :)
A było to tak...

Rano do pracy załatwić sprawę z moim kochanym Fordzikiem, który idzie na żyletki :(
Chwilę potem pognałam okrężną drogą - przez centrum - kilkukrotnie zmieniając plany przejazdu w głowie (nie sądziłam że aż tak można udziwnić tak prostą trasę :)) - na Księże do mojego Kochania troszku się poprzytulać :D
Cisnęłam Legnicką Potem Podwalem do pl. Legionów i zamiast uderzyć na Hubską skręciłam na Sądową żeby jechać WZ-ką i Traugutta a dalej zabitą Krakowską Trzeba przyznać że adrenalinka między autkami jest fajna :) I wydawałoby się że trzeba się bać TIR-ów ale nic bardziej mylnego TIR-y jadą spokojnie, wyprzedzają w bezpiecznej odległości, bo wiedzą że i tak nie uda im się ominąć tych korków...
Ale cwaniakom którzy mają małe mózgi i dużo koni pod maską wydaje się że jak przeskoczą kilka aut w korku to będą kimś więcej niż są i dojadą szybciej niż myślą...

Ale do rzeczy...
Dojechałam na Księską cała i zdrowa :)

Powrót za to był ciężki W połowie drogi dopadł mnie głód Tak wielki że mi się słabo robiło Ale pomyślałam że jeszcze tylko z 8 km i będę w domu Zjem obiadek i polecę na 18-tą do pracy Nagle na Hallera otrąbił mnie jakiś cwaniak w Oplu Po czym stanął chwilę później na światłach Przejeżdżając obok pokazalam mu żeby się puknął w czoło - chyba nie widział - ale miałam to gdzieś
Na następnym skrzyżowaniu Hallera/Aleja Pracy na chodniku i ścieżce dziuuura Postawili płotki i patrzą co by tu zrobić...
A jakiś baran jeszcza obok dziury zaparkował sobie auto tak, że między krzakami a autem było niewiele miejsca - tyle co na kierownicę...
No i mi wylazł zza auta dziadek I ciężko było mu poczekać aż wyjadę z tego przewężenia i się pcha Samobójca jakiś
Już byłam na koniuszku i żeby go nie trącić odbiłam lekko na prawo... Ale krzaki były bezlitosne i złapały mnie za róg kierownicy... No i była buba A dziadek jakby nigdy nic sobie poszedł...
Morale mi już spadły do zera... Przypomniało mi się później że w plecaku mam jeszcze kawałek czekolady... Zjadłam łapczywie i jakoś dotarabaniłam się z bolącą nogą do domu...
Rzuciłam się na jedzenie Potem prysznic i do pracy
Ledwo zdążyłam... Ale już się chyba wszyscy przyzwyczaili :D



Wprowadzam dziś nowy licznik :) Odliczanie czas zacząć :)



Gleby SPD - 1 :)


Pzdr,
Asica :P


EDIT...

Zapomniałam dodać że lewy róg oczywiście zagiął się tak że cięzko trzymać kierownicę... No i coś tam przedni hamulec charczy :D Ale jeszcze nie miałam okazji sprawdzić co się tam porobiło :P

Dane wyjazdu:
0.50 km 0.50 km teren
00:03 h 10.00 km/h
Max prędkość:18.29 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Atak zimy

Czwartek, 15 stycznia 2009 · dodano: 15.01.2009 | Komentarze 0

Po pracy do domku :)
Jazda przypominała raczej jazdę na hulajnodze niż na rowerze ale 500 m do przodu :D
Kopny śnieg to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej :D

Pzdr,
Asica :P

Dane wyjazdu:
0.50 km 0.50 km teren
00:03 h 10.00 km/h
Max prędkość:18.29 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Flecik :D

Atak zimy

Środa, 14 stycznia 2009 · dodano: 15.01.2009 | Komentarze 5

Tym razem do pracy odprowadził mnie mój Młynarzyk:* :D

Spadło duuuużo śniegu :D
Co wcale mnie nie cieszy... Ale co zrobić... Nawet drogowcy nie wiedzą :D

Pozdrowionka :D